Po pierwszych turniejach tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix, gdy na wyraźnym prowadzeniu znajdował się Tai Woffinden, nikt nie zakładał tak emocjonującej końcówki sezonu. Na dwie rundy przed końcem zmagań o tytuł IMŚ na placu boju pozostali już w zasadzie Brytyjczyk oraz Bartosz Zmarzlik.
Reprezentant Polski skutecznie od kilku turniejów niweluje stratę do dwukrotnego czempiona globu i przed turniejami w Teterow i Toruniu dzieli ich już tylko 9 „oczek”. Wiele wyjaśni się już po zawodach w Niemczech, Woffinden zrobi bowiem wszystko, aby młody Polak się do niego bardziej nie zbliżył, Zmarzlik z kolei postara się wyrównać szanse przed decydującą batalią na Motoarenie. Poprzednio, w słoweńskim Krsko „oliwy do ognia” dolał sędzia Artur Kuśmierz, wykluczając „Woffy’ego” w bezpośrednim pojedynku, miejmy jednak nadzieję, że tym razem wszystko rozstrzygnie się na torze, w sportowej rywalizacji.
Na drugim planie nadal toczyć będzie się walka o brązowy krążek indywidualnych Mistrzostw Świata. W tej chwili liczą się w niej głównie Maciej Janowski i Fredrik Lindgren. Po złamaniu ręki o kolejnym medalu musi niestety w tym roku zapomnieć Patryk Dudek, którego szanse w poprzednich tygodniach tylko rosły. Nie należy przekreślać również nadziei Grega Hancocka, który do wymienionych Polaka i Szweda traci ledwie 8 punktów.
Na dalszym planie będziemy przyglądać się walce o zapewnienie sobie udziału w rywalizacji w cyklu Speedway Grand Prix w kolejnym sezonie. O spokojnym bycie mogą mówić tylko zawodnicy z czołowej ósemki, a tu wszystko jest już niemal jasne. Na „granicy bezpieczeństwa” znajdują się teraz Artiom Łaguta, Jason Doyle i Emil Sajfutdinow. Przy absencji wspomnianego „DuZersa” ich celem będzie osiągnięcie łącznej liczby 84 punktów, wówczas poza miejscem premiowanym znajdzie się właśnie Polak. Trudno jednak spodziewać się, że w zaistniałych okolicznościach, drugi zawodnik globu z ubiegłego roku nie dostałby stałej „dzikiej karty”.
Dobrymi występami pod koniec tegorocznej rywalizacji będą chcieli przykuć uwagę organizatorów kolejni zawodnicy w stawce. Na przychylność BSI ponownie liczyć będą zatem Nicki Pedersen, Chris Holder, czy Martin Vaculik oraz Matej Žagar. Słoweniec w ostatnich latach zapewniał sobie jednak udział samodzielnie, ale z pewnością jego zadaniem będzie pokazanie się po raz kolejny z dobrej strony, co miało miejsce choćby w Malilii i Gorzowie Wielkopolskim. Przypomnijmy, że w turnieju w swojej ojczyźnie pauzował on z powodu kontuzji. Z cyklem pożegnają się niebawem Przemysław Pawlicki i Craig Cook, a w Teterow miejsce Dudka zajmie Niels-Kristian Iversen, dla którego będzie to już czwarty występ w tym roku z pozycji pierwszego rezerwowego. Z „dziką kartą” na pojedynczy turniej wystartuje Kai Huckenbeck, a z numerami 17 i 18 pojawią się na prezentacji Martin Smolinski i Kevin Woelbert. Rozjemcą w sobotnim turnieju mianowano tym razem Brytyjczyka Craiga Ackroyda.
Zawody w Teterow były jednymi z najnudniejszych w sezonach 2016 i 2017. Po fatalnym pod względem widowiskowości turnieju w Krsko, trudno byłoby się spodziewać, że może być gorzej. Przy odwołanym piątkowym treningu (opady deszczu), każdy scenariusz jest jednak możliwy. Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli i walkę do samego końca o pierwsze trzy miejsca, to zawodnicy postarają się zadbać zatem o to, aby kibice na stadionie w Teterow, jak i przed telewizorami, nudzili się jak najmniej. Jakie rozstrzygnięcia czekają nas tym razem? Czy Woffinden obroni przewagę skutecznie, czy może Zmarzlik jeszcze zmniejszy dystans do Brytyjczyka. Kto pojedzie zgodnie z oczekiwaniami, a kto tym razem zaskoczy wszystkich? Wątpliwości rozwiane zostaną w sobotę w okolicach godziny 22, tuż po końcowej dekoracji w tym małym, niemieckim miasteczku.
Lista startowa FIM Speedway Grand Prix Niemiec – Teterow, 22 września 2018:
1. (#16) Kai Huckenbeck (Niemcy) – „dzika karta”
2. (#59) Przemysław Pawlicki (Polska)
3. (#222) Artiom Łaguta (Rosja)
4. (#69) Jason Doyle (Australia)
5. (#108) Tai Woffinden (Wielka Brytania)
6. (#89) Emil Sajfutdinow (Rosja)
7. (#66) Fredrik Lindgren (Szwecja)
8. (#55) Matej Zagar (Słowenia)
9. (#110) Nicki Pedersen (Dania)
10. (#88) Niels-Kristian Iversen (Dania)
11. (#23) Chris Holder (Australia)
12. (#95) Bartosz Zmarzlik (Polska)
13. (#45) Greg Hancock (USA)
14. (#71) Maciej Janowski (Polska)
15. (#54) Martin Vaculik (Słowacja)
16. (#111) Craig Cook (Wielka Brytania)
17. (#17) Martin Smolinski (Niemcy)
18. (#18) Kevin Woelbert (Niemcy)
Klasyfikacja Speedway Grand Prix 2018 po 8 z 10 rund:
1. Tai Wofinden (Wielka Brytania) – 108
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 99
3. Maciej Janowski (Polska) – 89
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 89
5. Patryk Dudek (Polska) – 84
6. Greg Hancock (USA) – 81
7. Artiom Łaguta (Rosja) – 73
8. Jason Doyle (Australia) – 70
9. Emil Sajfutdinow (Rosja) – 70
10. Matej Žagar (Słowenia) – 61
11. Nicki Pedersen (Dania) – 59
12. Chris Holder (Australia) – 53
13. Martin Vaculík (Słowacja) – 44
14. Przemysław Pawlicki (Polska) – 32
15. Craig Cook (Wielka Brytania) – 30
16. Niels-Kristian Iversen (Dania) – 14
17. Szymon Woźniak (Polska) – 8
18. Krzysztof Kasprzak (Polska) – 7
19. Andreas Jonsson (Szwecja) – 7
20. Václav Milík (Czechy) – 6
21. Peter Ljung (Szwecja) – 5
22. Michael Jepsen Jensen (Dania) – 4
23. Oliver Berntzon (Szwecja) – 3
24. Maksym Drabik (Polska) – 2
25. Bartosz Smektała (Polska) – 2
26. Mikkel Michelsen (Dania) – 1
27. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 1
28. Joel Kling (Szwecja) – 1
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!