Rzeszowska Stal jest krok od wywalczenia awansu do Nice 1. Ligi Żużlowej. W niedzielę na Podkarpaciu może być feta z okazji przepustki na zaplecze PGE Ekstraligi. To będzie też oznaczało sporo pracy dla działaczy.
Prezes Stali – Ireneusz Nawrocki nie ukrywa, że będą zmiany w składzie, ale najpierw trzeba awansować do tej pierwszej ligi. Wiele wskazuje na to, że w kadrze zostanie Greg Hancock, na którym będzie się opierał przyszłoroczny skład. Nowy kontrakt ma dostać także Nick Morris, który jest po słowie z działaczami, ale Nawrocki zdaje sobie sprawę, że póki podpisu pod kontraktem nie ma to nie można być niczego pewnym. Jak sam przyznaje, z kilkoma zawodnikami był dogadany, a nie ma ich dziś w kadrze. Dodatkowo na nową umowę zapracował podopieczny Hancocka – Luke Becker.
Ten skład na zbyt wiele nie pozwoli. Według Ireneusza Nawrockiego chęć jazdy w Stali wyraża wielu zawodników, a on sam jest po rozmowach z pięcioma mocnymi zawodnikami, którzy startują w PGE Ekstralidze. – Spora grupa żużlowców składa nam swoje oferty i chcą jeździć w Stali. Mogę powiedzieć tylko tyle, że szykuj się megaskład. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z pięcioma mocnymi ekstraligowymi żużlowcami. Kilka rozmów odbyliśmy też podczas Speedway Diamond Cup we Francji. W kwestii konkretnych nazwisk kibice muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość – mówi na łamach portalu rzeszow.wyborcza.pl.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!