Finał Speedway of Nations Tai Woffinden skończył ze srebrem na piersi. Brytyjczycy nie byli faworytami tych wyścigów, ale powołanie Tajskiego do reprezentacji kraju sprawiło, że wrócili do gry. Woffy ostrzył sobie kły na złoto, ale nie miał tak mocnej pary jak Rosjanie.
“Being so free. Finding the way to be. Wondering how smart it happens to be, happens to be… Son of the blue sky…” – śpiewa Robert Gawliński z zespołu Wilki w jednym ze swoich utworów. Po Speedway of Nations można by tak zaśpiewać o tym, czego dokonał Tai Woffinden z Robertem Lambertem w tych zawodach.
Walka Woffindena z Rosjanami o zwycięstwo Speedway of Nations pokazała ogromną determinację lidera brytyjskiej drużyny. Równie zmobilizowany był Lambert, który jednak przed sobą miał Łagutę i Sajfutdinowa – bardzo mocną parę tych zawodów. Woffinden po gorszym starcie napędził się i wyprzedził rosyjską parę. Wygrał bieg, ale przegrał finał, bo jego doparowy przejechał linię mety jako ostatni. A mogło być różnie – walka trwała do ostatnich metrów.
Brytyjska para już w pierwszym dniu finału Speedway of Nations pokazała, że będzie liczyć się do samego końca. Woffy wręcz odleciał swoim rywalom, nie przegrywając żadnego biegu. Miał świetnie wpasowany motocykl. Poza tym rozgrywał wyścig na swoim ligowym torze. Był też niebywale szybki, co potrafiło wręcz zaskoczyć jego rywali. Równie w dobrej kondycji był Artiom Łaguta z rosyjskiej drużyny, który w 1 finale Speedway of Nations przegrał tylko z Tajskim. W drugim dniu SoN walkę o złoto Woffinden nie mógł wygrać jednak sam. Lambert robił, co mógł, ale się nie udało. Po tak rozegranym finale Tajski z pewnością zasypiał z lekkim nienasyceniem.
Powrót Woffindena do reprezentacji Wielkiej Brytanii należy zaliczyć do udanych. Przez ostatnie dwa lata Tajski pozostawał w sporze z brytyjską federacją żużla, przez co nie uczestniczył w World Games 2017. Teraz Brytyjczycy mogą się cieszyć z zażegnania tego sporu, bo zawodnik Betard Sparty Wrocław wykręcił świetne wyniki dla swojego kraju. Był najskuteczniejszym zawodnikiem w SoN. To jednak zawody parowe w jeździe na żużlu i pomimo tego, że finałowy bieg wygrał, to zabrakło choć jednego punktu Lamberta do złota.
Pomimo drobnego rozczarowania Brytyjczyków Woffinden patrzy optymistycznie w przyszłość i dobrze wróży speedwayowi na wyspach.
– Zaczynamy wielki brytyjski projekt – powiedział Tajski po wywalczeniu srebrnego medalu mistrzostw świata par na żużlu.
Być może zawodnik jadący na co dzień w barwach Betard Sparty Wrocław będzie znów jeździł także w lidze brytyjskiej, ale o tym nic nie wiadomo. Na pewno srebro w Speedway of Nations i słowa Woffindena to światełko w tunelu dla Brytyjczyków.
Źródło: informacja własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!