Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje ósmą kolejkę PGE Ekstraligi. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Krzysztof Kasprzak (Cash Broker Stal Gorzów) (3,2,3,3) 11 [3. raz nad kreską/0 razy pod kreską]
Tegoroczna gorzowska odsłona Derbów Lubuskich nie należała do najbardziej porywających widowisk. Walki na torze było stosunkowo niewiele, a wynik spotkania przez cały czas kontrolowali gospodarze. Dość powiedzieć, że zielonogórzanie nie wygrali zespołowo ani jednej gonitwy! Liderzy Stali byli dla Falubazu po prostu zbyt szybcy. Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik wygrali siedem z ośmiu swoich wyścigów. „KK” jedyne oczko stracił w pojedynku z Patrykiem Dudkiem w biegu siódmym. Szansę na dziewiątą wygraną – tym razem podwójną – odebrała pogoda.
2. Chris Holder (Get Well Toruń) (2,3,3,2*,1) 11+1 [3/1]
Takiego Chrisa Holdera kibice w Toruniu chcieliby oglądać zawsze! Australijczyk popisywał się atomowymi startami, po których najczęściej był nie do doścignięcia dla częstochowian. A nawet kiedy ten element nie do końca mu wychodził, zawzięcie ścigał rywali tak długo, aż dopiął swego. To mistrz świata z 2012 roku wyrwał Fredrikowi Lindgrenowi w piętnastym wyścigu jeden punkt na wagę bonusu w całym meczu – i kto wie, czy nie spokojnego utrzymania dla Get Well.
3. Jakub Jamróg (Grupa Azoty Unia Tarnów) (2,2,3,1,3) 11 [3/1]
Oj, zapamiętają Kubę Jamroga w Lesznie po tym sezonie. Podczas spotkania na „Smoczyku” był jednym z najjaśniejszych punktów Jaskółek. Byki przyjechały na rewanż do Tarnowa i po raz kolejny ten sam żużlowiec postawił im solidny opór. Podwójne zwycięstwo Jamroga i Mroczki nad Sajfutdinowem i Smektałą w wyścigu czternastym było bezcennym wsparciem udzielonym duńskim liderom tarnowskiej Unii. Fani z Tarnowa mają prawo być przeszczęśliwi – w końcu nie tylko ich zespół jako pierwszy zatrzymał leszczyński walec, ale także wyniki innych spotkań ułożyły się po ich myśli.
4. Nicki Pedersen (Grupa Azoty Unia Tarnów) (3,3,2,3,3) 14 [6/0]
Szósty raz w notowaniu na osiem kolejek. Wydawałoby się, że Nickiego Pedersena nie sposób pominąć. Cóż, Hansowi Nielsenowi w konteście Speedway of Nations się udało… Kibiców w Tarnowie chyba nieszczególnie to martwi, gdyż dość kruchemu Duńczykowi odpadło kilka imprez, a bez niego los Unii mógłby być kiepski. W końcu mówimy o żużlowcu, który był zbyt szybki nawet dla leszczynian. W całym spotkaniu Nicki zgubił zaledwie jedno oczko.
5. Kenneth Bjerre (Grupa Azoty Unia Tarnów) (3,1,3,3,2*,2*) 14+2 [1/2]
Mogą w Grudziądzu patrzeć z zazdrością na wyczyny Unii Tarnów. Dwójka duńskich liderów Jaskółek zdobyła w domowym spotkaniu z Lesznem tyle samo punktów, co… cały GKM u siebie z tym samym rywalem. To był zupełnie inny „Kenio” niż ten, który w sobotę potwornie męczył się podczas finału Speedway of Nations. We Wrocławiu nie zdobył żadnego oczka, w Tarnowie z rywalami przegrał tylko w jednym biegu. Kapitalny przykład na to, że mecz meczowi nierówny.
6. Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) (3,3,1,2*,1) 10+1 [5/0]
Kolejny stały bywalec naszego notowania. Ale ciężko się dziwić, bowiem Maksym Drabik jest w tym sezonie zdecydowanie najlepszym juniorem na torach PGE Ekstraligi. Drugiego w tej kategorii Dominika Kuberę deklasuje o niemal 0,6 punktu na bieg! Młodzieżowcy GKM-u Grudziądz nie byli dla niego w niedzielę żadnym wyzwaniem. Zresztą seniorzy Gołębi też nieszczególnie. Poza wpadką z biegu dziesiątego, kiedy podwójnie przegrał z Pieszczkiem i Buczkowskim, Maksym Drabik po raz kolejny był liderem z prawdziwego zdarzenia.
7. Rafał Karczmarz (Cash Broker Stal Gorzów) (3,0,2*) 5+1 [2/0]
Po kontuzji wychowanka Stali nie ma już śladu. Karczmarz ogrywał rywali jak chciał już od swojego pierwszego startu. Mały minus można wprawdzie postawić mu za bieg czwarty, kiedy Rafał przegrał z Alexem Zgardzińskim, ale po pięknej akcji z ósmej gonitwy kibice z pewnością mu to wybaczyli. Szkoda tylko, że utalentowany junior nie dostał od trenera Stanisława Chomskiego więcej szans w końcówce. Szczególnie, że wynik spotkania został dość szybko rozstrzygnięty.
8. Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów) (3,3,3,3) 12 [3/0]
Najlepszy zawodnik mijającego weekendu na torach PGE Ekstraligi. Jako jedyny był niepokonany, zdobywając czysty komplet punktów. Wprawdzie mały, czterobiegowy, ale piątą szansę odebrał mu deszcz. Przy tej dyspozycji Bartka można jednak sądzić, że ostatnią gonitwę dnia także by wygrał. Zmarzlik mijał rywali jak tyczki, nie dając im żadnych złudzeń. W dodatku wykręcił dwa najlepsze czasy dnia, przewyższające osiągnięcia innych żużlowców o ponad pół sekundy. Absolutna dominacja.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!