Wiktor Lampart ma za sobą bardzo dobry początek sezonu. Młody zawodnik Speed Car Motoru Lublin jest najlepszym juniorem w Nice 1. Lidze Żużlowej. Średnia biegopunktowa 2,033 musi robić wrażenie. Ten wynik pozwala 17-latkowi zajmować dwunaste miejsce na zapleczu PGE Ekstraligi.
Nasz rozmówca wraz ze swoim starszym bratem – Dawidem podczas przygotowań do rozgrywek bardzo często jeździ nie tylko na crossie, ale również na pit bike'u. – Jeździmy na pit bike'ach głównie dla zabawy, ale jest to też nasz element treningu. Bardzo fajnie ściga się na takich mniejszych motorach. Daje nam to na pewno lepsze przygotowanie do startu. Bardzo często ćwiczę na pit bike'u swoje starty, a w dodatku poprawiam również kondycję – wyjaśnia Wiktor Lampart w rozmowie z portalem speedwaynews.pl.
Bracia awansowali do półfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Na torze w Krośnie skuteczniejszy był Dawid, który zajął drugie miejsce. Wiktor natomiast po świetnej drugiej fazie zawodów wskoczył na szóstą pozycję i zapewnił sobie przepustkę do półfinału. W takim młodym wieku jest to spory sukces. – Zawody w Krośnie były bardzo ciężkie. Tor był wymagający, ale walczyliśmy do samego końca. Awansowaliśmy do półfinału i cieszymy się z tego sukcesu. Nie ukrywam, że początek był nerwowy. Łapałem "jedynki", ale po zmianie ustawień już było dobrze. Półfinał będzie dla mnie kolejnym doświadczeniem. Gdzie chciałbym wystąpić? Nie ma to dla mnie znaczenia. Chciałbym się znaleźć w półfinale razem z Dawidem. Dzięki moim sponsorom będę gotowy do walki o jak najlepszy wynik. To firmy Kim Group, Duńczyk, Twister oraz klub – dodał 17-latek.
Wiktor wziął udział w ostatnich dwóch turniejach Zaplecza Kadry Juniorów, które odbyły się na torze w Tarnowie. Zajął w nich odpowiednio drugie i pierwsze miejsce. W klasyfikacji generalnej ustępuje tylko prowadzącemu Patrykowi Rolnickiemu. Przewaga tarnowianina wynosi tylko dwa oczka. – Jestem zadowolony ze swojego występu. Strata nie jest duża, a przed nami jeszcze kilka turniejów. Ważne jest to, abym zbierał doświadczenie na różnych torach i popełniał jak najmniej błędów. Wyniki przyjdą same – przyznał młodszy z braci Lampartów.
Wychowanek Stali Rzeszów nie tylko indywidualnie ma powody do radości. Speed Car Motor Lublin jako beniaminek nie doznał jeszcze porażki i jest liderem zaplecza PGE Ekstraligi. – Można powiedzieć, że mamy wymarzony początek sezonu. Jesteśmy niepokonani, a sam spisuję się bardzo dobrze. Nie patrzę na swoją średnią. Cieszę się po prostu jazdą i atmosferą, która panuje w klubie podczas spotkań. W dalszym ciągu walczymy o miejsce w czołowej czwórce. Dopiero później wyznaczymy sobie kolejne cele. Pozdrawiam wszystkich kibiców. Kieruję to także do ludzi z Rzeszowa – zakończył młodzieżowiec Koziołków.
Źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!