W czternastym wyścigu meczu Car Gwarant Start Gniezno - ROW Rybnik doszło do kuriozalnej sytuacji. W dość dziwnych okolicznościach czerwoną kartkę obejrzał Adrian Gała.
Jak podało w relacji Radio Gniezno, przy podwójnym prowadzeniu pary ROW-u Rybnik na tor upadł znajdujący się na ostatniej pozycji Mirosław Jabłoński. Sędzia wykluczył kapitana beniaminka z powtórki. Przy zdziwieniu miejscowej publiczności po chwili zapaliła się również niebieska lampka, co oznaczyłoby również wykluczenie Gały.
Spiker wyjaśnił sytuację, że 23-letni lider gospodarzy również został wykluczony za atak na Andrzeja Lebiediewa. Arbiter uznał kopnięcie rywala za faul i pokazał Gale czerwoną kartkę. Oznacza to, że zawodnik nie wspomoże swojego zespołu w następnym spotkaniu ligowym.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!