Po finale MIMP w Częstochowie 2018 odbyła się konferencja na której pojawili się medaliści: Daniel Kaczmarek, Bartosz Smektała oraz Maksym Drabik.
Nowy młodzieżowy mistrz Polski Daniel Kaczmarek nie krył zadowolenia z tego, że po raz drugi w życiu został najlepszym juniorem w kraju. Przy okazji nie zapomniał również o szacunku do swoich rywali: "Była bardzo mocna obsada. Mistrz oraz wicemistrz świata juniorów, także najlepsi juniorzy. Cieszę się, że udało mi się powtórzyć sukces. Historia zatoczyła koło i jestem po prostu szczęśliwy."
Zapytany o to, czy jakoś specjalnie przygotowywał się do tych zawodów odpowiedział: "Nie było jakiś specjalnych przygotowań. Mamy dużo jazdy. Wczoraj pozwoliłem sobie tylko odpuścić zawody za zgodą trenera, aby odpocząć i zregenerować się przed dzisiejszym startem. Dziś ten tor był podobny do tego, co zastaliśmy we wtorek. Teraz jutro przed nami nowy dzień, nowe zawody."
Bartosz Smektała, który zajął drugie miejsce po biegu dodatkowym, cieszył się, że udało mu się przywieźć ważny jeden punkt: "Przyjechałem dzisiaj po złoto, więc każde inny medal niż złoto jest porażką. Chcesz iść do przodu a niż do tyłu. Cieszę się mimo wszystko, bo drugie miejsce to dobry wynik. Cieszę się, że udało mi się przywieść ważny jeden punkt w 9 biegu, ponieważ mój motocykl zdefektował. Mam nadzieję, że do jutra uda mi się go naprawić, ponieważ startowałem na nim w lidze, w półfinale IMP, więc zna ten tor. Chce podziękować mojemu teamowi, bo w taką pogodę pracować jest naprawdę ciężko."
Najmniej wygadany w dniu dzisiejszym był brązowy medalista, który wychowywał się na tym torze – Maksym Drabik: "Popełniliśmy kilka błędów, gdzieś ten tor się ciągle zmieniał i warunki na nim były inne, ale tor był do walki. Trzeba się skupić na dniu jutrzejszym, a dzisiaj nie było najgorzej."
Źródło: Informacja własna.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!