Jednym z bardziej rozchwytywanych zawodników w listopadzie będzie zapewne Jakub Miśkowiak. Wiele klubów straci juniorów, wobec czego telefony do wujka Roberta będą dzwonić ws. zakontraktowania młodszego z duetu.
W potrzebie zakontraktowania juniora, który zagwarantuje pewną ilość punktów, zarówno w PGE Ekstralidze jak i Nice 1. Lidze Żużlowej będzie co najmniej sześć klubów. Wiek juniora po tym sezonie kończy m.in. Oskar Bober (Speed Car Motor Lublin), Sebastian Niedźwiedź i Alex Zgardziński (Falubaz Zielona Góra), Lars Skupień (ROW Rybnik) czy Dominik Kossakowski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk). Za młodzieżowcem będą rozglądać się także w forBET Włókniarzu Częstochowa, bowiem na chwilę obecną Mateusz Świdnicki i Adrian Woźniak nie gwarantują skutecznej jazdy. Szukać może też Stal Rzeszów jeśli awansuje, bowiem straci Aureliusza Bielińskiego i Arkadiusza Potońca.
Ten sezon dla Jakuba Miśkowiaka nie do końca układa się po myśli. Junior przeplata lepsze występy, słabszymi. W ostatnim pojedynku z ARGE Speedway Wandą Kraków pokazał jednak drzemiący w nim potencjał zdobywając komplet punktów (3,3,2*,3) 11+1. Młodzieżowiec w rozmowie z telewizją klubową Orła Łódź przyznał, że… – W klubie jest bardzo fajnie, a tor też sprzyja, tak samo jak wszyscy ludzie dookoła. Bardzo dobrze się tutaj czuję.
Zapytany z kolei o swoją przyszłość, niejako też z nadziejami, że zadeklaruje chęć pozostania w łódzkim zespole odpowiedział. – Jeszcze o tym nie myślałem, bowiem trwa sezon. Po jego zakończeniu przyjdzie czas na myślenie z wujkiem, w jakim klubie będę startował w przyszłym sezonie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!