Porażka Iveston PSŻ-u Poznań w Opolu w minioną niedzielę sprawiła, że podopieczni Tomasza Bajerskiego kończą sezon 2018 bez awansu do fazy play-off. To spory cios dla klubu, który miał zagrozić faworytom.
Poznański zespół wzmocniony w listopadzie Davidem Bellego miał skutecznie postraszyć MDM Komputery TŻ Ostrovię oraz rzeszowską Stal w walce o awans do Nice 1. Ligi Żużlowej. Tymczasem klub z Wielkopolski do samego końca musiał walczyć o to, by znaleźć się w czołowej czwórce. Niestety dla nich, w ostatnim meczu ligowym w Opolu ulegli dość znacznie rywalowi, który tym samym wybił poznaniakom plany o czołowej czwórce.
Najsłabszym punktem zespołu był dość niespodziewanie Marcel Kajzer, który w pięciu startach wywalczył ledwie trzy oczka. Po meczu w mediach społecznościowych rawiczanin nie ukrywał, że zawiódł i to nie tylko siebie, ale wszystkich. – Co tu dużo pisać po takim meczu… Jestem załamany, robiłem co mogłem, by pomóc kolegom wygrać dziś w Opolu. Niestety, zawiodłem jako Kapitan, przekonując się zarazem jak trudny jest numer #2 na plastronie. Ogromnie mi przykro, że nie udało nam się awansować do play-offów. Dziękuję mojemu teamowi za wsparcie – Weronice, Patrykowi oraz Panu Zygmuntowi. Jedyne co mogę jeszcze dodać to przepraszam i za rok spróbujemy zaatakować Nice 1. Ligę – czytamy na profilu Marcela Kajzera.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!