Grupa Azoty Unia Tarnów w sezonie 2018 opuściła szeregi PGE Ekstraligi. W czasie rozgrywek z problemami borykał się Peter Kildemand, który dołączył do „Jaskółek” w przerwie zimowej. Z zawodnikiem porozmawialiśmy o planach na przyszłość.
Z pewnością wynik tarnowskiej drużyny można uznać za porażkę. Wszyscy wiedzieli, o co walczą i cel ten był naprawdę bliski osiągnięcia. Ostatecznie jednak walka zakończyła się fiaskiem i tarnowianie po szybkim powrocie, równie szybko opuścili najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce. – To był trudny sezon. Tak naprawdę zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Było ciężko, próbowaliśmy, lecz szczerze to nie zadziałało. Nie mieliśmy również właściwego momentu i czasu z tą drużyną – ocenił krótko występ swojego tegorocznego zespołu, Peter Kildemand.
Podstawą słabszych, niż sam oczekiwał wyników, był brak stabilności. Przez pierwszą część rozgrywek notował on niezbyt dobre występy. Później było już nieco lepiej, jednak nadal zostało wiele miejsca na poprawę. – Często nie byłem zadowolony ze swoich rezultatów. Oczywiście jest kilka dobrych rzeczy z tego sezonu, lecz miałem również wiele, nad którymi musiałem pracować. Tak naprawdę nie znalazłem właściwego poziomu, nie byłem stabilny. To był mój główny problem w tym roku. Chcę wrócić do formy, być bardziej stały i mieć pewność, że będę dobrze punktował w każdym swoim występie. To tak naprawdę jeden z moich głównych celów, do którego będę mocno dążył – zapewnił.
Ostatnie sezony w PGE Ekstralidze nie należały do udanych w wykonaniu Kildemanda. Być może dobrym rozwiązaniem byłby dla niego powrót na jej „zaplecze”, niemniej jednak twierdzi on, że chciałby nadal ścigać się w najlepszej lidze świata. – To ciężka decyzja. Naprawdę chciałbym zostać w ekstralidze, ponieważ czuję, że mogę jeszcze wiele pokazać. Wiem, że potrafię osiągnąć taki poziom, aby tam pozostać. Miałem jednak tak naprawdę trzy sezony, które w ekstralidze nie szły po mojej myśli. Muszę spojrzeć do tyłu, poprawić to i ruszyć do przodu. Chciałbym zostać i wiem, że potrafię tam jeździć, ponieważ jeśli punktuje się w Szwecji, można to również robić w Polsce. Chętnie bym tam został, zobaczymy, jakie opcje się pojawią i co się wydarzy. Taki jest mój plan – skomentował.
Po spadku Grupa Azoty Unii Tarnów, można się było zastanawiać, czy dla popularnego „Spider-mana” znalazłoby się miejsce w ich szeregach, w rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej. Jak się jednak okazuje ten temat w ogóle nie był poruszany i nikt nie zakładał takiego scenariusza. – Nie odzywali się do mnie na temat pozostania. Rozmawiałem z nimi, jednak tak naprawdę nie chcą zbudować zespołu, który mógłby wygrać rozgrywki pierwszej ligi w przyszłym roku. Uważają, że mogą stworzyć inną drużynę. Rozumiem to. Lepiej, że byli wobec mnie szczerzy. Przez cały sezon wszystko było w porządku względem mojej osoby. Nie sądzę zatem, że zostanę w Tarnowie – zadeklarował.
Duńczyk był jednym z gości, podczas ostatniego turnieju Speedway Grand Prix w tym sezonie, który odbył się na Motoarenie. W tym roku „odpoczywał” od startów z najlepszymi zawodnikami globu, nie ukrywa jednak, że kiedyś chciałby tam powrócić. Zasmakował on już zwycięstw w pojedynczych turniejach, dlatego być może kiedyś ponownie w tym gronie będzie mógł zaprezentować pełnię swoich umiejętności. – Grand Prix to miejsce, gdzie naprawdę chce się być. Ściganie się w ligach to jedna rzecz, ale mistrzostwa świata to coś innego. Tu chce się jeździć, aby osiągnąć coś w tym sporcie. Z całą pewnością, jednym z moich większych celów jest powrót do tego cyklu któregoś dnia. Czuję dodatkowo, że mam wciąż wiele do pokazania. Muszę po prostu odnaleźć ponownie swój główny poziom, być bardziej stabilnym, a przez to lepiej punktować. Czasami to nie jest łatwe, pojawiają się gorsze spotkania. Zdarza się jednak, że są to dwa punkty, a czasami sześć lub osiem. To jest to, nad czym muszę popracować – być bardziej stabilnym i wówczas wrócić – podsumował rozmowę z portalem speedwaynews.pl, Peter Kildemand.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!