Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek – na dzień dzisiejszy to jedyni krajowi seniorzy zakontraktowani przez beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej, TŻ Ostrovię. Panowie po wielu latach ścigania znają się doskonale i deklarują owocną współpracę.
Za dwoma Polakami z przyszłorocznej kadry biało-czerwonych sezon z przejściami. Grzegorz Walasek wiosną był jeszcze żużlowcem Get Well Toruń i pojechał dla tej drużyny w jednym spotkaniu przeciw Cash Broker Stali Gorzów, by po parunastu dniach… przenieść się do Gorzowa. Natomiat Tomasz Gapiński występował w macierzystej Polonii Piła, ale drużynie nie udało się utrzymać w Nice 1. Lidze Żużlowej. Jedną z przyczyn było spore zadłużenie klubu wobec żużlowców.
– Ja chcę się ścigać, a nie jeździć. Powtarzam to i będę to robił wielokrotnie, bo niestety w moim poprzednim klubie ostatni sezon był tylko przejechany, bo nie było na czym. Start sezonu pokaże, w jakiej dyspozycji fizycznej i sprzętowej będę. Sparingi nakreślą, w jakiej dyspozycji jestem i ile pracy jeszcze mnie czeka. To będzie dla mnie taki pierwszy istotny wyznacznik – mówi Gapiński w rozmowie z portalem wlkp24.info.
Walasek i Gapiński zostali przedstawieni kibicom równocześnie podczas konferencji prasowej. Wówczas obaj panowie byli w doskonałych humorach. Czy podobnie będzie to wyglądać w sytuacji, gdyby Mariusz Staszewski zestawił ich razem w składzie meczowym? – Myślę, że tak. Z Grzegorzem znamy się wiele lat, jeździliśmy razem w kilku klubach zagranicznych. Problemu z porozumieniem się nie będzie. Jeżeli trener uzna, że powinniśmy występować w jednej parze, to ja nie będę miał z tym żadnego problemu – mówi wychowanek Polonii Piła.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!