Antonio Lindbäck bardzo szybko zdecydował się na przedłużenie umowy z grudziądzkim GKM-em. Sezon 2019 będzie jego czwartym w tych barwach. Jakie ma plany związane z PGE Ekstraligą oraz powrotem do SGP?
Szwed był w minionym sezonie dwudziestym drugim zawodnikiem w PGE Ekstralidze, osiągając średnią biegową 1.758. Na taką średnią złożyło się na jego koncie 99 punktów i dziesięć bonusów, w 62 biegach. Nic więc dziwnego, że kibice jak i zarząd nie widział przeszkód, by kontynuować współpracę. Tego samego zdania był również żużlowiec, który pozostanie w Grudziądzu na kolejny sezon na łamach klubowej strony mówi… – Grudziądz stał się moim drugim domem. GKM: jego fani, Zarząd, sztab szkoleniowy, oni wszyscy przyczynili się do tego, że czuję się tutaj świetnie, czuję się jak w domu. Chcę tutaj zostać tak długo jak to możliwe, jeśli tylko będę spełniał oczekiwania względem mojej osoby, robił wynik, dzięki któremu klub będzie mną w dalszym ciągu zainteresowany, to będę chciał zostać.
Wiele mówi się, że w sezonie 2019 GKM Grudziądz może powalczyć w końcu o awans do play-off. By tak się stało, musi zacząć zdobywać punkty na wyjazdach, a tych brakuje. Grudziądzki zespół nie wygrał poza obiektem przy ul. Hallera od czterech lat. Co może być przyczyną? – Wydaje mi się, że brakuje nam po prostu trochę szczęścia. Oczywiście sama świadomość, że to już tyle spotkań bez zwycięstwa też nam nie pomaga. Moim celem na przyszły rok, jest to zmienić. Mamy naprawdę dobrą drużynę, jeśli tylko się sprężymy i pojedziemy na miarę naszych możliwości, to wygramy, nieważne czy u siebie czy na wyjeździe, bo jesteśmy naprawdę bardzo mocni. Przyszły rok będzie dużo, dużo lepszy.
W listopadowym okienku transferowym w Grudziądzu doszło do niewielkich zmian. Zakontraktowano Kennetha Bjerre, Marcina Turowskiego oraz Patryka Rolnickiego, zaś kurs na pierwszą ligę obrał Krystian Pieszczek. Jak zakontraktowanie Duńczyka komentuje jego nowy klubowy partner? – Lubię Kennetha, znam go już od wielu wielu lat. Jest naprawdę świetnym żużlowcem, bardzo doświadczonym. Do tego zna praktycznie wszystkie tory w Polsce, więc powinien być bardzo ważnym, silnym elementem naszej drużyny. Myślę, że z nim w składzie mamy szansę na zrealizowanie naszego celu i awans do play-off.
W przyszłym sezonie Lindbäck na brak jazdy narzekać nie będzie. Poza jazdą w PGE Ekstralidze czeka go ściganie w Elitserien oraz najpewniej także w Allsvenskan League. Dodatkowo będzie on stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix oraz Speedway Euro Championship. – Sezon tak naprawdę dopiero co się skończył, więc nie miałem jeszcze czasu usiąść i wyznaczyć sobie cele. Oczywistym jest, że chcę być na szczycie najskuteczniejszych zawodników w każdej lidze, w SEC i Grand Prix. Będę mocno pracował, żeby tak właśnie było.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!