W sezonie 2019 ekipa MDM Komputery TŻ Ostrovii Ostrów Wielkopolski jeździć będzie w Nice 1. LŻ. Po stosunkowo owocnym okresie transferowym, głos zabrał trener zespołu, Mariusz Staszewski.
Dwa tygodnie transferowego szaleństwa były dla klubu z Ostrowa trudne, ale jednocześnie dość udane. Klub z Wielkopolski zdołał pozyskać Grzegorza Walaska, Tomasza Gapińskiego, Aleksandra Łoktajewa oraz Sama Mastersa, którzy mają zadbać o wysokie zdobycze drużyny. Jednocześnie w teamie został lider Nicolai Klindt, którego nadal może być stać na prowadzenie ekipy. Co ciekawe, trener zespołu Mariusz Staszewski nie jest do końca zadowolony z klubowych ruchów.
– Na pewno było nerwowo. Kiedy byliśmy już dogadani z niektórymi zawodnikami przed rozpoczęciem okienka, dopóki nie zobaczyłem podpisu na kontrakcie, byłem niespokojny. Pod koniec okienka pewne nazwiska jeszcze nam wypadły i musieliśmy szybko reagować. Trzeba jednak przyznać, że zdecydowana większość zawodników dotrzymywała słowa w każdym klubie. Dodatkowo nie da się ukryć, że udział w barażach także nieco nas opóźnił. Jeśli chodzi o same rozmowy, bardzo ciężko negocjowało się z Grzegorzem Walaskiem, który przekonał się do naszej oferty dopiero po zaangażowaniu braci Garcarków. Próbowaliśmy rozmawiać też z trójką Okoniewski – Sundström – Batchelor. Cała trójka nie dała nam jednak wielkich szans na dogadanie się. Na Troyu bardzo mi zależało, ale niestety, nie udało się – powiedział Staszewski w rozmowie z portalem wlkp24.info.
Na ten moment ciężko stwierdzić czego mogą się spodziewać kibice z Ostrowa. Zawodników lokalnego klubu stać bowiem zarówno na play-offy, jak i na spadek do 2. Ligi Żużlowej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!