Jednym z piętnastu uczestników przyszłorocznej rywalizacji o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu będzie Leon Madsen. Wobec tego, Duńczyk musiał zrezygnować z dalszych startów w niemieckiej Bundeslidze.
Rozgrywki o tytuł Drużynowego Mistrza Niemiec nie cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony gwiazd światowego formatu. Jednym z żużlowców, który z chęcią uczestniczył w tych rozgrywkach był Indywidualny Mistrz Europy – Leon Madsen, który poprowadził AC Landshut Devils do złotego medalu w krajowym czempionacie. Niestety, teraz musi zrezygnować z jazdy w tym kraju, a na przeszkodzie stanęły przepisy.
Madsen niedawno otrzymał stałą dziką kartę na przyszłoroczny cykl Grand Prix, wobec czego nie będzie mógł jeździć w lidze niemieckiej, bowiem tak rzecze regulamin. Dla klubu to wielka strata, bowiem Madsen był bezsprzecznie liderem i "maszyną" do zdobywania punktów. W samym finałowym dwumeczu zdobył on dwadzieścia siedem punktów w dziesięciu biegach.
Teraz działacze szukają kogoś, kto będzie mógł go zastąpić. Nie jest to łatwe, bowiem z dalszych startów w ekipie "Diabłów" zrezygnował z kolei Erik Riss. – Tracimy jednego z najlepszych zawodników w naszym kraju, ale tak czasem bywa w biznesie. Dla nas jest to sportowa porażka, którą musimy zrekompensować resztą drużyny – mówi na łamach magazynu Speedweek – Klaus Zwerschina, który pełni funkcję kierownika drużyny. W sezonie 2018 punkty dla tej ekipy zdobywali także m.in. Martin Smolinski oraz Valentin Grobauer.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!