Zapraszamy na drugą część rozmowy z Tomaszem Proszowskim, menadżerem Grupa Azoty Unii Tarnów. W niej skupiliśmy się m.in. na kwestii ewentualnego zawodnika „rezerwowego”, zakończeniu kariery przez Dawida Knapika oraz o współpracy z Pawłem Baranem.
Pierwszą część rozmowy naszego portalu z Tomaszem Proszowskim można znaleźć TUTAJ.
Stanisław Wrona, speedwaynews.pl: Zestawienie seniorskie w Tarnowie w tym momencie jest praktycznie domknięte „na zero”. Z początkiem sezonu może jednak dojść do sytuacji, w której ktoś ma słabszą formę lub – odpukać – przydarzy się jakiś uraz. Czy jest przewidziany scenariusz rezerwowy?
Tomasz Proszowski, menadżer Grupa Azoty Unii Tarnów: – Tak, rozglądamy się na rynku zawodników. W kadrach drużyn na nowy sezon jest wielu dobrych żużlowców, którzy nie załapią się do składów meczowych, ze względu na ograniczoną ilość miejsc. To może pozwolić nam zabezpieczyć się, na wypadek słabszej formy któregoś z naszych zawodników, kontuzji lub kolizji terminów. Mowa tu o sytuacji z wypożyczeniem kogoś, czego można dokonać w każdej chwili, zarówno przed, jak i w trakcie sezonu.
Czy w takim wypadku włodarze będą „celować” raczej w zawodnika krajowego, czy zagranicznego? Bardziej doświadczonego, czy może jakąś młodą nadzieję żużla?
– Nie można dzisiaj mówić w kogo „celujemy”, bo to weryfikuje sytuacja kadrowa w danym momencie. Będzie to jednak raczej zawodnik z odpowiednim doświadczeniem i zarazem znajomością specyfiki polskiej ligi żużlowej, a nie ktoś, kto dopiero uczy się żużlowego „abecadła” i naszych realiów. Plany to jednak jedno, a życie i także możliwości finansowe weryfikują to nieraz inaczej.
Solidnym punktem tarnowskiej drużyny powinni być juniorzy. W zestawieniu pozostali Mateusz Cierniak, Dawid Rempała i Przemysław Konieczny. Czy przy równych składach, to właśnie pozycje młodzieżowe mogą być takim „języczkiem u wagi”?
– Pozycje juniorskie to zawsze bardzo ważne karty w „układance” drużyny. My mamy zawodników, którzy już osiągnęli sukcesy w rozgrywkach młodzieżowych, ale są oni bez żadnego doświadczenia ligowego. Dlatego wszyscy mają systematycznie się rozwijać, jednak bez wywierania jakiejkolwiek presji na nich. Wówczas wyniki na pewno przyjdą i będziemy mogli mówić o tym, że stanowią silny punkt drużyny.
Na stanowisku trenera pozostał Paweł Baran, który ma zająć się głównie wspomnianą formacją juniorską. Jak będzie wyglądać Wasza współpraca?
– Będziemy razem prowadzić drużynę w meczach ligowych, dodatkowo przewidywana jest jeszcze jedna osoba do współpracy w czasie zawodów. Trener Paweł Baran będzie odpowiedzialny za prowadzenie wszystkich treningów, szkolenie młodzieży oraz opiekę nad nimi podczas zmagań szkoleniowych. Co najważniejsze zajmie się on również przygotowaniem tarnowskiego toru, co od wielu lat było dużym atutem drużyny „Jaskółek”. Zawsze podkreślali to zawodnicy Grupa Azoty Unii Tarnów.
We wrześniu Paweł Baran, w rozmowie z naszym portalem przekazał, że w sprawie Dawida Knapika „wyjdzie jakaś oficjalna informacja”. Wówczas mówione było, że zawiesił on karierę sportową. Jak wygląda to teraz i czy jest nadzieja na jego powrót do ścigania?
– Pod koniec sezonu 2018 Dawid Knapik na piśmie poinformował Klub, że zakończył uprawianie sportu żużlowego. Z tego co mi wiadomo, nie planuje on już powrotu do żużla jako zawodnik.
Czy jest w planie jakiś zimowy obóz przygotowawczy z krajowymi zawodnikami?
– Na razie nie planujemy takiego obozu, gdyż kadra seniorów przygotowuje się we własnym zakresie, w swoim miejscu zamieszkania. Trener Paweł Baran miał do czynienia z tymi zawodnikami już wcześniej i nie było żadnych uwag, co do ich przygotowania do sezonu. Możliwe będą jednak jakieś wspólne spotkania kontrolne w większej grupie.
Czy w kontekście startów na zapleczu PGE Ekstraligi może Pan wymienić drużyny, z którymi chciałby się zmierzyć w przedsezonowych sparingach?
– Obecnie, jak zawsze wszyscy czekamy na terminarz rozgrywek. Wiadomo, że nie będą to drużyny z drugiego końca Polski, bo nigdy nie wiadomo na co pozwoli aura, a wybór przeciwników bliskich „odległościowo” daje możliwość odwołania sparingów w ostatniej chwili. W tej sytuacji w krótkim terminie można ustalić również nowe daty potyczek. Planujemy sparing np. z sąsiadami z Rzeszowa, ale jeśli w kalendarzu rozgrywek ustalone zostanie, że spotykamy się z nimi od razu na początku sezonu, to wiadomo, że przed startem ligowych zmagań do takiego pojedynku nie dojdzie.
Może kończąc chciałby Pan jeszcze coś dodać od siebie?
– Na koniec chciałbym przekazać kibicom, żeby trzymali za nas kciuki i licznie nas dopingowali. Pamiętajmy, że Nice 1. Liga Żużlowa również jest bardzo ciekawa i interesująca, a wiele meczów nie odstaje poziomem i emocjami od tych w PGE Ekstralidze.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia „Jaskółkom” w sezonie 2019.
– Również dziękuję i do zobaczenia w przyszłym sezonie.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!