Zapraszamy na drugą część rozmowy z Tero Aarnio. W niej skupiliśmy się m.in. na startach w rodzimej lidze, występie w Speedway of Nations oraz możliwości startów w polskiej gali lodowej. Zapytaliśmy również naszego bohatera o to, czym zajmuje się w przerwie zimowej.
Pierwszą część rozmowy naszego portalu z reprezentantem Finlandii, mogą Państwo znaleźć TUTAJ.
Stanisław Wrona, speedwaynews.pl: Z jakimi klubami w pozostałych krajach związałeś się na sezon 2019?
Tero Aarnio, zawodnik Arge Speedway Wandy Kraków: – W Szwecji będę startował w Rospiggarnie Hallstavik, podobnie, jak miało to miejsce w tym roku. W Finlandii natomiast będę jeździł dla nowego zespołu Mad-Croc Speedway, który jest z Kuusankoski.
Dokładniej w Kuovoli, czy Kuusankoski? Pytam, ponieważ przewinęła mi się ostatnio ta pierwsza nazwa w rozmowie z jednym z fińskich działaczy.
– Kuusankoski i Kuovola były do niedawna rozdzielnymi miastami. Teraz są już połączone i oficjalna nazwa to Kuovola. Kuusankoski to w pewnym sensie „przedmieścia”, gdzie dokładnie znajduje się nasz tor.
Głośno zrobiło się o Tobie przy okazji Speedway of Nations w Manchesterze. Pokonałeś wówczas Jasona Doyle’a i Maxa Fricke. Jak pamiętasz tamto wydarzenie?
– Oczywiście było to spore osiągnięcie, jednak byłem pewny siebie już przed tamtymi zawodami. Wcześniej miałem kilka dobrych występów w Szwecji, a w nich udawało mi się już pokonać liderów. Ten jeden, wygrany wyścig otworzył mi jednak sporo drzwi, czego nie byłem świadom w momencie tego zdarzenia. Po tych zawodach mój telefon dzwonił znacznie częściej, pomimo tego, że jeździłem dobrze, nawet przed Speedway of Nations.
Co sądzisz o kondycji fińskiego speedwaya na arenie międzynarodowej – indywidualnie i drużynowo?
– Speedway w naszym kraju jest bardzo zaniedbany, jednak jest dla niego jakieś „światełko w tunelu”. Niestety trzeba czekać lata, zanim drużyna narodowa może czerpać korzyści z postępu juniorów. Był czas, w którym w ogóle nie mieliśmy zawodników młodzieżowych, a teraz nieco uległo to zmianie.
Czy podoba Ci się inicjatywa Baltic Speedway League i czy widzisz dla niej dłuższą przyszłość?
– To ma zalety, jednak w tej chwili stanowi zbyt niski standard do rozwoju zawodników. Jestem jednak pewny, że gdy projekt ten się ustabilizuje, będzie to coś większego i bardziej konkurencyjnego. To dobrze dla tych młodych zawodników, że mogą startować na różnych torach i przeciwko zagranicznym rywalom.
Ostatnio wystąpiłeś w zawodach cyklu Drift on Ice w niemieckim Freital. Skąd się wziął ten pomysł i czy zamierzasz to kontynuować w tej serii?
– Wcześniej, w tym roku rozmawiałem już na ten temat z Ronnym Weisem. Wcześniej startowałem często na lodzie, dlatego chętnie pojawiłem się również w tym turnieju. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będę jeździł częściej na lodowej tafli.
W Polsce też w zimie organizowanych jest kilka gal lodowych, jak choćby w Opolu, Toruniu, czy Częstochowie. Czy chciałbyś już w przerwie zimowej zaprezentować się polskiej publiczności?
– Dlaczego nie? W Niemczech nie miałem swojego motocykla. Podróże z własnym sprzętem są zbyt kosztowne. Jeśli tylko jednak któryś klub widzi mnie w swojej obsadzie, chętnie się pojawiam i ścigam na lodzie.
Co robisz, gdy nie jeździsz na żużlu? Czy masz jakąś pracę?
– Między sezonami jestem taksówkarzem w Finlandii. To moja „zimowa praca”. Licencję taksówkarza mam chyba już od ośmiu lat.
Czy chciałbyś komuś podziękować lub w tym miejscu kogoś pozdrowić?
– Chciałbym podziękować każdemu, kto pomagał mi w 2018 roku. Gdy miałem przy sobie odpowiednich ludzi, wszystko szło dosyć gładko i pomyślnie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będzie przy mnie jak najwięcej właściwych osób.
Czy dodasz jeszcze coś od siebie, np. w stronę kibiców?
– Chciałbym oglądać tak wielu fanów na stadionie w Krakowie, jak to tylko możliwe. Mam nadzieję, że sezon 2019 będzie dla nas wszystkich dobry.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w sezonie 2019.
– Również dziękuję i do zobaczenia w Polsce.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!