Dla Speed Car Motoru Lublin sezon 2019 będzie bardzo ważny i zarazem trudny. Beniaminek PGE Ekstraligi będzie musiał zmierzyć się z nowymi dla siebie sprawami i zarazem podołać wyzwaniom.
W lubelskim klubie trwa obecnie reorganizacja pracy oraz dostosowanie wszystkiego do zbliżającego się sezonu. Zatem przed działaczami i ludźmi związanymi ze Speed Car Motorem Lublin jeszcze sporo pracy, a sezon zbliża się nieubłaganie szybko. – W kwestii formalnej klub przekształcił się w spółkę akcyjną, jesteśmy na etapie reorganizacji wewnątrz klubu, zdajemy sobie sprawę z ilości obowiązków i przeskoku organizacyjnego, jaki czeka na nas przed zbliżającym sezonem w PGE Ekstralidze. Najbliższy czas, to zapewne ogrom pracy z koordynowaniem działań dotyczących dostosowania obiektu do rozgrywek – mówi Kępa na łamach portalu speedwayekstraliga.pl.
Lublinianie wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej po 23 latach. To dla klubu, który działa od bardzo krótkiego czasu, wielkie nadzieje nie tylko na nadchodzący sezon, ale również na dalszą przyszłość. – W klubie działa grupa ludzi wywodząca się ze sportów motorowych, a także wychowana w duchu sportu, w związku z czym zarówno zarząd, sztab szkoleniowy, a w głównej mierze zawodnicy zrobią wszystko, aby PGE Ekstraliga zagościła na dłużej w Lublinie. Pomimo wielu opinii ekspertów i skazywania nas na spadek, wierze, że tak jak skazywano nas w rewanżu z Rybnikiem, tak w nadchodzącym sezonie zespół z Lublina zaskoczy pozytywnie i utrzyma spokojnie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej – zaznaczył prezes klubu.
Powrót do najlepszej ligi świata po tak długiej absencji sprawia, że przekłada to się na jeszcze większe, niż dotychczas zainteresowanie kibiców. – Po historycznym sukcesie, jakim jest awans po 23 latach zdawaliśmy siebie sprawę, iż zainteresowanie sprzedażą karnetów będzie duże, ale kibice ponownie zaskoczyli nas pozytywnie. Aktualnie mamy sprzedanych ponad 4 tysiące karnetów – powiedział.
Ostatnio zapadły kwestie związane ze stadionem, na którym ma ścigać się Speed Car Motor Lublin. Najpierw obecna arena zostanie wyremontowana, a budowa nowego stadionu w tym samym miejscu może ruszyć w 2020 roku. Prace nie powinny jednak przeszkodzić w przygotowaniach zespołu na własnym obiekcie. – Na dzień dzisiejszy większość prac remontowych została rozstrzygnięta, a wiec najważniejsze będą wykonane na czas. Pozostały zakres zadań będzie wykonywany zgodnie z harmonogramem ustalonym z komisją licencyjną. Przy tej okazji chciałbym podziękować władzom PGE Ekstraligi za wyrozumiałość z warunkowym dostosowaniem obiektu do rozgrywek w 2019 roku. Najważniejsza kwestia, która będzie miała wpływ na rozpoczęcie treningów, to prace dotyczące odwodnienia liniowego, które maja ruszyć z końcem stycznia. Nie powinno to naruszyć przygotowań zespołu przed sezonem – stwierdził.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!