Za Adrianem Cyferem dwa sezony spędzone w barwach pilskiej Polonii. Pierwszy z nich można uznać za połowicznie udany, bowiem średnia biegowa 1.887 do złych nie należy.
Miniony sezon wychowanek Stali Gorzów musi jednak spisać na straty, nie tylko sportowe, ale i finansowe. – Sytuacja w Polonii była dramatyczna. Przez cały rok nie dostawałem żadnej wypłaty. Doszło do tego, że musiałem wspierać się kredytami, aby pospłacać swoje zaległości. Wielu z nas zastanawiało się nad tym czy nie odpuścić, ale każdy ma ambicję i chciał się pokazać, pomimo problemów. Starałem się na tyle, na ile sprzęt pozwalał, ale było ciężko. Zamiast skupić się na jeździe, głowa uciekała gdzie indziej. Bardzo wspierali mnie rodzice, którzy byli przy mnie i zachęcali abym się nie poddawał. Polonia wciąż zalega mi pieniądze, a obecny zarząd zobowiązał się do spłaty w ratach. Nie jestem jedyny, więc to pewnie potrwa.
Dla Cyfera oferta z Gdańska w minionym okienku transferowym nie była pierwszą. Wybrzeże interesowało się nim już w momencie, gdy ten rozpoczynał przygodę z seniorskim speedwayem i odchodził z Gorzowa. – Gdybym wiedział, jak potoczy się sytuacja w Pile, długo bym się nie zastanawiał i podpisał kontrakt w Gdańsku. Teraz trafiłem jednak do Wybrzeża i cieszę się, że dali mi szansę po sezonie, który praktycznie mogę spisać na straty. Jeden sezon to nie koniec świata a ja wiem, na co mnie stać. W Gdańsku będę miał odpowiednie warunki i skupię się na ściganiu. To stabilny klub i liczę, że szybko tu zapomnę o poprzednich rozgrywkach – dodaje na łamach portalu sport.trojmiasto.pl Adrian Cyfer.
Kadra Mirosława Berlińskiego liczy obecnie dziesięciu żużlowców, którzy mogą startować wyłącznie na pozycji seniorskiej, lecz dwójka z nich ma parafowane jedynie umowy warszawskie. Trzon Wybrzeża stanowić ma Mikkel Bech z Krystianem Pieszczkiem i Kacprem Gomólskim, a solidnym wsparciem dla tego trio ma być Jacob Thorssell. Oznaczałoby to więc, że o piąte miejsce walczyć będą Joel Kling z Adrianem Cyferem. – Dobrze znam I-ligowe tory i mam swoje zapiski. Wiem jakie były przyczyny niepowodzenia w poprzednim sezonie i wiem jak wrócić na odpowiednią ścieżkę. Wybrzeże mi zaufało i chcę udowodnić wszystkim, że działacze się nie pomylili. Liczę na to, że będę ważną częścią tej drużyny. Ja już teraz czuję ulgę, bo w Wybrzeżu mam odpowiednie warunku. Sprzęt jest gotowy, a ja przygotowuję się bez stresu. Zostały mi takie drobnostki jak uszycie kevlaru czy obszyć na motocykle. Ostatni raz z tak czystą głową podchodziłem do sezonu, gdy przechodziłem ze Stali do Polonii. Znów poczułem luz i jestem optymistą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!