W sezonie 2019 ekipa forBET Włókniarz Częstochowa będzie mieć nowego rezerwowego. Miejsce Duńczyka Andreasa Lyagera zajmie Damian Dróżdż. Co ciekawe, dla częstochowianina będzie to dopiero pierwszy sezon w barwach Lwów.
Wielu kibiców klubu spod Jasnej Góry z pewnością zastanawia się, jak to możliwe, że Dróżdż nie zadebiutował na żużlu w swoim macierzystym klubie. – Tak naprawdę nasze ścieżki życia się do tej pory rozmijały i dopiero teraz się połączyły. Cieszę się bardzo z tego powodu, że mogę reprezentować Włókniarz Częstochowa w tym sezonie. Mam nadzieję, że klub, trenerzy i kibice będą zadowoleni z mojej postawy. Liczę, że wszystko poukłada się w jak najlepszym porządku – przyznał nasz rozmówca.
Dróżdż licencję zdał w Kolejarzu Opole, natomiast ostatnie sezony spędził w barwach Betard Sparty Wrocław. – Moja kariera zaczęła się w ten sposób, że było po prostu już za późno, abym się uczył jeździć. Wybrałem klub, w którym miałem możliwość częstego ścigania się, dlatego postanowiłem zdać licencję w barwach Opola, gdzie miałem pewność, że będę jeździł cały czas. Dzięki temu rozjeździłem się. Potem trafiłem do Wrocławia, gdzie odjechałem kilka lepszych i gorszych sezonów. Teraz jestem tu gdzie jestem i mam nadzieję, że zagoszczę tutaj na dłużej – powiedział.
Młody żużlowiec nie może zaliczyć poprzedniego sezonu do udanych. Jazda na ekstraligowych torach nie przyniosła wymiernych rezultatów, toteż należało spodziewać się, że sam zainteresowany spróbuje swoich sił w niższej klasie rozgrywkowej. Okazało się, że częstochowianin połączył jedno z drugim. – Było wiele ofert i rozważałem takie opcje, ale jednak to rozwiązanie, jakie przyjęliśmy z Włókniarzem, jest moim zdaniem najlepsze. Jestem w barwach Włókniarza i jeżeli wszystko będzie dobrze, to będę jeździł pod rezerwą. W innym przypadku jeżdżę w Poznaniu i tam rozjeżdżam się cały czas. To też jest dobre dla mojego doświadczenia. Ważne, żeby non stop jeździć. Jestem bardzo zadowolony, że będę mógł w tym roku reprezentować Poznań. Fajnie, że to się tak poukładało – zaznaczył.
A co nowy nabytek Włókniarza myśli o pozycji rezerwowego, która w poprzednim sezonie była wielokrotnie tematem wielu debat? – To zależy, jak ten przepis jest wykorzystywany przez kluby. Jeżeli jest tak jak we Włókniarzu, gdzie w razie czego mogę jechać do Poznania, to nie ma żadnego „ale”. To jest bardzo fajny pomysł pod warunkiem, żeby dobrze porozumieć się z klubem. To świetna inicjatywa dla zawodników przechodzących z wieku juniora na seniora. Jest to z pewnością ułatwienie. Zobaczymy, jak to będzie w trakcie sezonu. Na razie to wszystko wygląda dobrze i obym po sezonie mógł powiedzieć to samo – skwitował Dróżdż.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!