Rune Holta nie wystąpił w sparingu inaugurującym sezon żużlowy w Polsce pomiędzy Get Well Toruń, a Arged Malesa TŻ Ostrovią Ostrów. To pokłosie kontuzji, jaką zawodnik odniósł podczas jednego z treningów.
W wyniku awarii sprzęgła z całym impetem uderzył klatką piersiową o kierownicę. Zapytany o aktualny stan zdrowia swojego podopiecznego menadżer torunian Jacek Frątczak powiedział: – Doszło do stłuczenia klatki piersiowej, nie ma przebicia płuca czy opłucnej. Pojawił się natomiast krwiak w okolicach opłucnej, ale metodycznie został usunięty bez ingerencji chirurgicznej. Rune po dwóch dniach obserwacji wrócił szczęśliwie do Andory. W tej chwili potrzebuje około dwóch tygodni, aby dojść do siebie, także uruchomimy go na spokojnie. Będę tak długo czekał na Rune Holtę, aż jego dyspozycja da mi gwarancję na 100 procent, że jest gotowy na występ ekstraligowy. Natomiast wielkiego ciśnienia nie mam.
W odwodzie pozostaje nowy nabytek torunian Norbert Kościuch, którego transfer nie miał zbyt wielu zwolenników. W środowisku żużlowym dało się słyszeć głosy, że pion kierowniczy Get Well wypuścił do Częstochowy swojego wychowanka Pawła Przedpełskiego, przedłużył kontrakt z Rune Holtą i ściągnął do swojego klubu solidnego, ale jednak pierwszoligowca. Zawodnik ciężką, ambitną pracą chce pokazać, że mentalnie oraz sprzętowo jest gotowy znowu na starty w elicie. Absencja Rune Holty podczas treningów i meczów sparingowych może oznaczać, że w przypadku dobrej dyspozycji Jacka Holdera, przynajmniej na początku może on pełnić rolę tzw. „kevlaru”. To wszystko za niespełna już trzy tygodnie. Czy Norwegowi z polskim paszportem starczy czasu, aby nadrobić zaległości treningowe i być optymalnie przygotowanym na nadchodzący mecz?
Wymieniony wyżej Norbert Kościuch, podpisując kontrakt w Toruniu, już na samym wejściu do klubu powiedział, że zna swoją przyszłą rolę w klubie, ale swoją ambicją, wolą walki pokaże, że nie będzie przysłowiowym „chłopcem do bicia”. Uczestniczy on we wszystkich treningach swojej nowej drużyny i sprawia coraz lepsze wrażenie. Teraz szansa na to, aby pojechać znaczną ilość biegów, jeszcze bardziej się otworzyła i jestem pewien, że doświadczony zawodnik nie zamierza jej zaprzepaścić. Z drugiej strony jest także ambitny i waleczny Rune Holta. Doskonale zdający sobie sprawę z tego, że w przypadku dobrego rezultatu osiągniętego w Zielonej Górze, jego absencja może potrwać nieco dłużej. To oznacza brak zarobkowania i tym samym spadają możliwości inwestycji w sprzęt. Wiemy doskonale z przeszłości, jak trudno jest wejść zawodnikowi w sezon, gdy zaczyna się od kontuzji. Jednego jesteśmy pewni. Nadchodzące tygodnie w kontekście walki o skład zapowiadają się nader interesująco, a gra słów przed startem rozgrywek właśnie się rozpoczęła.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!