Nowozelanczyk Bradley Wilson-Dean oraz Duńczyk Jonas Seifert-Salk mieli być rezerwą w ekipie Mirosława Berlińskiego, tymczasem ich dobry początek sezonu w Polsce i kontuzja Jacoba Thorssella sprawiły, że będą mogli to wykorzystać.
Trzon gdańskiej drużyny w sezonie 2019 stanowić powinni: Krystian Pieszczek, Mikkel Bech oraz Kacper Gomólski, a czwarte miejsce na papierze przypadało Jacobowi Thorssellowi. O ostatnią pozycję w seniorskim zestawieniu rywalizować mają Joel Kling oraz Adrian Cyfer, lecz pod nieobecność byłego już reprezentanta m.in. Falubazu Zielona Góra sprawia, że cała piątka ma pewne miejsce w składzie na mecz z Car Gwarant Startem Gniezno. Jednak muszą się oni obawiać Bradleya Wilsona-Deana oraz Jonasa Seiferta-Salka, a w szczególności rozpędzonego Nowozelandczyka.
Angaż tego żużlowca w Gdańsku był nieco zaskakujący, choć kwestią czasu było kiedy Wilson-Dean trafi do Polski. Jego menedżer uznał, że jazda w gdańskim klubie będzie dla niego w chwili obecnej najlepszym wyborem i to właśnie tutaj w listopadzie parafował kontrakt. Pierwsze starty w nowych barwach wypadły bardzo obiecująco. W Pile udało mu się zdobyć osiem punktów z bonusem w czterech start, zaś w Gdańsku wykręcił sześć punktów i bonus w pięciu biegach. Imponował swoją jazdą na dystansie. – Nikt wcześniej nie znał mojego imienia i nie traktował mnie poważnie. Myśleli sobie, że to może taki fajny chłopak, niekoniecznie kandydat do składu. Teraz chyba zapamiętają moje imię. Atmosfera w drużynie jest fajna, poznałem kolegów w drużynie i jest świetnie – stwierdził Wilson-Dean na łamach klubowej witryny Wybrzeża.
Do 2. Ligi Żużlowej w ramach wypożyczenia miał trafić z kolei Jonas Seifert-Salk. Młody Duńczyk ma nabierać doświadczenia, lecz na chwilę obecną z powodu kontuzji Jacoba Thorssella zmieniono nieco plany wobec utalentowanego reprezentanta kraju Hamleta. – Rzeczywiście, sytuacja się zmieniła. Przykro mi z powodu kontuzji Jacoba, ale taki jest żużel. Chcę tej dyscyplinie poświęcić się w stu procentach, więc muszę sprawdzić się w polskiej lidze. Wiem, że wszystko zależy ode mnie i od tego jak pokażę się na treningach. U progu sezonu czuję się mocny, ale każdy może sobie tak gadać dopóki nie wystartuje w zawodach. Zobaczymy jak pójdzie mi w sparingach. Gdański tor mi pasuje, jest dość techniczny. Myślę, że jednym z moich atutów są całkiem przyzwoite starty, co na pewno się przyda. Jestem też walczakiem, więc mam nadzieję, że to spodoba się kibicom.
We wtorek żużlowiec dostanie swoją szansę w treningu punktowanym w Częstochowie, zaś w środę na domowym owalu w starciu z podopiecznymi Marka Cieślaka. Nowozelandczyk Wilson-Dean obecnie wrócił na Wyspy, gdzie jutro czeka go impreza Press & Practice Day w Peterborough.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!