W niedzielę 31 marca na Stadionie im. Edwarda Jancarza został rozegrany szesnasty turniej memoriałowi poświęcony patronowi obiektu. Najlepszy okazał się Przemysław Pawlicki, który w biegu finałowym pokonał świetnie dysponowanego tego dnia Bartosza Zmarzlika.
W zawodach wystartowało siedmiu zawodników truly.work Stali, czyli całe najsilniejsze zestawienie ligowe gorzowian. Jedynie Mateusz Bartkowiak pierwotnie miał być rezerwowym, więc nie miał gwarancji startu, ale już w pierwszej serii turnieju wskoczył w miejsce Artioma Łaguty. Ten jak się później okazało złamał obojczyk w wyniku upadku, do którego doszło na wyjściu z pierwszego łuku pierwszego okrążenia. Winowajcą zdarzenia ogłoszono Rafała Karczmarza. Memoriał miał być „prawdziwym sprawdzeniem możliwości”, jak wcześniej mówił nam Szymon Woźniak. Ten sprawdzian wypadł różnie na tle całego zespołu. Bez dwóch zdań w „gazie” jest Bartosz Zmarzlik, który stracił tylko jedno „oczko”. Był zdecydowanie najlepiej prezentującym się zawodnikiem na „Jancarzu”, ale zabrakło potwierdzenia tego faktu w biegu finałowym. Przeciętnie natomiast zaprezentowali się pozostali miejscowi żużlowcy. Szymon Woźniak regularnie tracił pozycje na dystansie. Średnią zdobycz punktową uzyskali również stalowi Duńczycy, choć Anders Thomsen w ostatnim swoim biegu pozbawił udziału w półfinale Patryka Dudka. Bardzo kiepsko zaprezentował się Rafał Karczmarz, który jedyny punkcik zdobył pokonując klubowego kolegę, Petera Kildemanda. Nie błysnął także Mateusz Bartkowiak, ale on może pochwalić się pokonaniem Kacpra Woryny, który ostatecznie zajął wysoką, trzecią lokatę.
Podsumowując zawody, były one dość ciekawe, kibice nie mogli narzekać na nudę. Kilka wyścigów bez dwóch zdań mogło się podobać. Tor sprzyjał walce, o czym powiedział po turnieju jego triumfator – Przemysław Pawlicki. – Można było dużo powalczyć, a z tego mamy największą frajdę. Od zawszę mówię, że ten tor bardzo lubię – dodał. Można wymieniać sporo, ale jednymi z ładniejszych momentów była chociażby walka w 11. biegu Grigorija Łaguty z Kacprem Woryną, a za ich plecami Patryka Dudka z Antonio Lindbackiem. Widowiskowe było również wejście „pod łokcie” „Griszy” i Pawlickiego przez Bartka Zmarzlika w biegu numer 15. Do ciekawej sytuacji doszło w przerwie po dwunastej gonitwie. Na murawę wyszedł Józef Jarmuła i zachęcał do kupna swojego oryginalnego kombinezonu żużlowego sprzed wielu lat. Zaznaczał, że cena musi być bardzo atrakcyjna. Pod koniec części zasadniczej turnieju doszło do drugiej „kraksy” tego wieczoru. Na wyjściu z pierwszego łuku „postawiło” starszego z braci Łagutów i spowodował upadek swojego rodaka, Emila Sajfutdinowa. Wykluczeniem pozbawił się również szans na awans do półfinału. Te przebiegły dość przewidywalnie. Lepsi w nich okazali się zawodnicy z większym dorobkiem punktowym po fazie zasadniczej. Finał zweryfikował wszystko. W nim pierwszy przekroczył linię mety Przemysław Pawlicki, któremu nie ustępował „na krok” Bartek Zmarzlik. Do końca starał się wydrzeć zwycięstwo byłemu klubowemu koledze. Na wielkie słowa pochwały zasługuje Kacper Woryna, który stanął na trzecim stopniu podium. Niewątpliwie wyróżniał się dobrą jazdą i ambitną walką do końca. Po dekoracji najlepszej trójki odbyła się ceremonia odciśnięcia dłoni zwycięzcy do listy triumfatorów memoriału Edwarda Jancarza. Jak podano na stadionie, zawody obejrzało 13474 widzów, czyli niewiele poniżej kompletu publiczności.
Wyniki:
1. Przemysław Pawlicki (Polska) (3,2,3,1,2) 11 + 2 msc w półfinale + 1 msc w finale
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) (3,2,3,3,3) 14 + 1 msc w półfinale + 2 msc w finale
3. Kacper Woryna (Polska) (1,3,2,1,3) 10 + 2 msc w półfinale + 3 msc w finale
4. Antonio Lindbäck (Szwecja) (1,3,1,3,3) 11 + 1 msc w półfinale + 4 msc w finale
—
5. Emil Sajfutdinow (Rosja) (0,2,2,3,2) 9 + 3 msc w półfinale
6. Peter Kildemand (Dania) (0,3,2,2,0) 7 + 3 msc w półfinale
7. Krzysztof Kasprzak (Polska) (1,1,3,2,3) 10 + defekt w półfinale
8. Niels Kristian Iversen (Dania) (2,1,2,3,0) 8 + 4 msc w półfinale
—
9. Grigorij Łaguta (Rosja) (0,2,3,2,W) 7
10. Szymon Woźniak (Polska) (3,0,1,2,1) 7
11. Jason Doyle (Australia) (3,0,1,1,2) 7
12. Patryk Dudek (Polska) (2,3,0,0,1) 6
13. Anders Thomsen (Dania) (1,1,1,0,2) 5
14. Dominik Kubera (Polska) (2,1,0,1,1) 5
15. Mateusz Bartkowiak (Polska) (2,0,0,0,0) 2
16. Rafał Karczmarz (Polska) (W,0,0,0,1) 1
17. Artiom Łaguta (Rosja) (U/-,-,-,-,-) 0
18. Kamil Brzozowski (Polska) – nie startował
Bieg po biegu:
1. (61,46) Doyle, Kubera, Thomsen, G. Łaguta
2. (61,27) Zmarzlik, Iversen, Lindbäck, Sajfutdinow
3. (61,78)Woźniak, Bartkowiak (A. Łaguta u/-), Woryna, Karczmarz (W/su)
4. (62,04) Pawlicki, Dudek, Kasprzak, Kildemand
5. (61,22) Woryna, Zmarzlik, Kasprzak, Doyle
6. (61,22) Dudek, Sajfutdinow, Kubera, Karczmarz
7. (62,04) Kildemand, G. Łaguta, Iversen, Bartkowiak
8. (62,48) Lindbäck, Pawlicki, Thomsen, Woźniak
9. (61,71) Pawlicki, Sajfutdinow, Doyle, Bartkowiak
10. (62,11) Zmarzlik, Kildemand, Woźniak, Kubera
11. (62,12) G. Łaguta, Woryna, Lindbäck, Dudek
12. (62,62) Kasprzak, Iversen, Thomsen, Karczmarz
13. (62,29) Iversen, Woźniak, Doyle, Dudek
14. (62,44) Lindbäck, Kasprzak, Kubera, Bartkowiak
15. (62,40) Zmarzlik, G. Łaguta, Pawlicki, Karczmarz
16. (62,73) Sajfutdinow, Kilemand, Woryna, Thomsen
17. (62,26) Lindbäck, Doyle, Karczmarz, Kildemand
18. (61,83) Woryna, Pawlicki, Kubera, Iversen
19. (62,48) Kasprzak, Sajfutdinow, Woźniak, Łaguta (W/su)
20. (62,16) Zmarzlik, Thomsen, Dudek, Bartkowiak
Półfinały:
21. (62,04) Zmarzlik, Woryna, Sajfutdinow, Kildemand
22. (62,47) Lindbäck, Pawlicki, Iversen, Kasprzak (D)
Finał:
23. (62,35) Pawlicki, Zmarzlik, Woryna, Lindbäck
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!