Mecz beniaminka PGE Ekstraligi z truly.work Stalą Gorzów był swoistym sprawdzianem możliwości lublinian na wyjazdowych potyczkach. Udowodnili tym samym, że z niejednym będą w stanie powalczyć. Krótko na ten temat wypowiedział się junior Koziołków – Wiktor Trofimow.
Formacja młodzieżowa Speed Car Motoru Lublin w piątkowym spotkaniu ekstraligowym na „Jancarzu” pokazała się z bardzo dobrej strony. Swoje zadanie para Wiktor Lampart – Wiktor Trofimow wykonała perfekcyjnie już na otwarcie. Pokonali oni bowiem gorzowskich młodzieżowców podwójnie, nie dając żadnych szans na dystansie na odrobienie strat. Wiktor Trofimow nie jest jednak mocno zaskoczony tym, że pojechali tak dobrze. Ze swojego występu jest bardzo zadowolony. Pytany o „spasowanie się” z gorzowskim torem, odpowiada, że to zadanie nie różni się niczym od dopasowania się do innych owali. – Tor gorzowski nie różni się niczym specjalnym od innych torów, łuki ma okrągłe, proste są proste. Nie zauważyłem nic szczególnego, co mogłoby wyraźnie zaznaczyć, że tu jest jakoś „inaczej” – mówi nam Wiktor Trofimow.
Należy zauważyć, że nie jest to pierwsze spotkanie młodzieżowca drużyny lubelskiej z gorzowskim owalem. Pod uwagę można wziąć chociażby zeszłoroczny Finał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów rozegrany na „Jancarzu”, kiedy to Trofimow startował w nim z dużym powodzeniem w barwach leszczyńskiej Unii. – Na stadionie w Gorzowie nie startuję po raz pierwszy, brałem udział między innymi w finale DMPJ, w którym wspólnie z Unią Leszno wywalczyliśmy trzecie miejsce. A blisko było nawet do drugiego – przypomina młodzieżowiec. W przytoczonych zawodach junior zdobył 9 punktów w czterech startach. Pytany o tak dobrą postawę całego zespołu, odpowiada, że pokazali, na co ich stać. – Na pewno wszyscy nas skreślali z PGE Ekstraligi, ale my z pewnością nie mamy słabej drużyny. Mamy solidnych zawodników, którzy potrafią powalczyć. Jeszcze niejednokrotnie pokażemy, że stać nas na bardzo wiele – dodaje zawodnik. Pytany o wyróżnienie, jakim był start w biegu nominowanym odpowiada prosto i na temat. – Powiedzieli, że mam jechać, to pojechałem. Zdobyłem dwa punkty i bardzo dobrze – kończy Wiktor Trofimów, zdobywca 6 punktów z bonusem w meczu truly.work Stali ze Speed Car Motorem.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!