W święta Wielkanocy smutna wiadomość dotarła do nas z Rybnika. W Wielka Sobotę zmarł Joachim Maj, wybitny zawodnik miejscowej drużyny. W chwili śmierci miał on 86 lat.
Joachim Maj był wychowankiem Górnika Rybnik. Debiutował w Drużynowych Mistrzostwach Polski 20 maja 1951 roku podczas meczu z rywalami z Częstochowy. W zespole z Rybnika jeździł do końca sezonu 1952. Na czas służby wojskowej w latach 1953-1954 został oddelegowany do CWKS Wrocław. Zaraz po jej zakończeniu, w roku 1955 wrócił do rybnickiej drużyny i startował z nią do końca swojej kariery, który nastąpił w 1969 roku. Ostatnim meczem Joachima Maja było ligowe spotkanie w Bydgoszczy. Przyczyną nagłego zakończenia kariery był wypadek, którego Maj doznał w czwartym swoim biegu. Obrażenia były na tyle poważne, że przez cztery tygodnie zawodnik znajdował się w stanie krytycznym, a do pełnego zdrowia powrócił dopiero po kilku latach.
Joachim Maj był stałym uczestnikiem eliminacyjnych turniejów Indywidualnych Mistrzostw Świata (w latach 1957–1968, bez przerwy), jedenastokrotnie awansując do finałów kontynentalnych, a z nich dwukrotnie do finałów europejskich. Pomiędzy 1952 a 1968 r. 14 razy uczestniczył w finałach Indywidualnych Mistrzostw Polski, pięciokrotnie zdobywając medale: trzy srebrne (1957, 1963, 1964) oraz dwa brązowe (1958, 1962). Ośmiokrotnie startował w turniejach o „Złoty Kask”, trzykrotnie stając na podium tych rozgrywek (I m. – 1963, III m. – 1962, 1964).
Zawodnik ten dwukrotnie reprezentował Polskę w turniejach o Drużynowe Mistrzostwo Świata. W 1962 roku osiągnął swój największy sukces zawodniczy, zdobywając brązowy medal tych rozgrywek. W 1963 roku zajął czwarte miejsce.
W swoim dorobku posiada 10 tytułów Drużynowego Mistrza Polski (1956, 1957, 1958, 1962, 1963, 1964, 1965, 1966, 1967, 1968), jak również dwa srebrne (1959, 1961) oraz dwa brązowe (1951, 1969) medale tych rozgrywek (wszystkie zdobyte w barwach rybnickiej drużyny).
Rodzinie i bliskim zmarłego przekazujemy szczere wyrazy współczucia oraz kondolencje.
źródło: row.rybnik.com.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!