Nieudany weekend za Aleksandrem Łoktajewem. W sobotę reprezentant Ukrainy fatalnie wypadł podczas rundy eliminacyjnej cyklu SEC rozgrywanej w Poznaniu. Dzień później w barwach Arged Malesa TŻ Ostrovii został zmieniony przez trenera Mariusza Staszewskiego po trzech seriach startów.
Występ Saszy podczas sobotniego turnieju w Poznaniu był jedną z jego negatywnych niespodzianek. Zawodnik, który bardzo solidnie radzi sobie na froncie pierwszoligowym, w mocno przekrojowej stawce wyraźnie odstawał od peletonu. Ostatecznie z dorobkiem dwóch oczek zajął piętnastą lokatę, plasując się pomiędzy dwoma zawodnikami niemal całkowicie anonimowymi dla przeciętnego polskiego kibica – Rosjaninem Wiaczesławem Monachowem i Norwegiem Lasse Fredriksenem.
Nieco lepiej było dzień później, gdy Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. podejmowała na swoim torze Lokomotiv Daugavpils. Beniaminek Nice 1. Ligi Żużlowej triumfował 50:40, a Łoktajew dorzucił do tego dorobku 6 oczek uzyskanych… w 3 startach. Ukraińca zabrakło w biegach nominowanych, a także w gonitwie trzynastej, w której niespodziewanie zmienił go Kamil Nowacki.
Jak się okazuje, taka decyzja miała swoje poważne uzasadnienie. Aleksandr Łoktajew przez cały weekend nie mógł dawać z siebie sto procent, jeżdżąc mocno poobijany. – Jest problem z Saszą, który ma swoje problemy zdrowotne. Dopiero w tym tygodniu wyjaśni się, jak długo będzie to trwało. Dzień przed meczem zadzwonił do mnie i powiedział, że ma coś z kręgosłupem. Zaliczył jakiś upadek na crossie. Odsyłamy go na badania, mając nadzieję, że to nic poważnego – wyjaśnił trener Ostrovii Mariusz Staszewski w rozmowie z portalem wlkp24.info.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!