Piątkowy mecz piątej kolejki PGE Ekstraligi od samego początku zapowiadał się emocjonująco. Może nie dało się wcześniej przewidzieć tak wyrównanego starcia, natomiast smaczku na pewno dodawały kontrowersje związane z przełożeniem meczu.
Początkowa faza spotkania była bardzo wyrównana, jednak ze wskazaniem na gości. Wrocławianie osłabieni brakiem Macieja Janowskiego doskonale radzili sobie na gorzowskim owalu. Jedynym słabszym punktem przyjezdnych był Australijczyk Max Fricke. Być może to jego punktów zabrakło do tego, aby pokonać mocno przeciętnie dysponowaną truly.work Stal. Po raz kolejny zawiódł Krzysztof Kasprzak, który po pierwszym dobrym biegu, zanotował już później bardzo kiepskie wyścigi. Widać było, że jest wolny na dystansie. Tym razem nie pomogli drużynie juniorzy. Rafał Karczmarz, który ostatnio był „ostoją” w meczach domowych gorzowian, teraz dołożył do zdobyczy jedynie 2 „oczka”. Punktów nie przywiózł Mateusz Bartkowiak, jednak u niego widać pewien progres. Wcześniejsze występy na „Jancarzu” przebiegały raczej wyłącznie jadąc z tyłu, natomiast w piątkowym meczu pokazał, że potrafi się ścigać. W biegu juniorów jechał na punktowanej pozycji, później jednak w wyniku błędu ją stracił. Nie poddał się i do ostatnich metrów ambitnie próbował wyrwać punkt Przemysławowi Liszce.
Do ciekawych momentów meczu należy również zaliczyć bieg trzeci, w którym pojedynek stoczył Gleb Czugunow z Krzysztofem Kasprzakiem. Żużlowcy po walce na dystansie równo wpadli na metę. Sytuacja była tak trudna do oceny, że przerwa w meczu trwała blisko 10 minut. W biegu czwartym wrocławianie wyszli ze startu na 5:1, jednak niedługo później idealnie między nich wjechał Bartosz Zmarzlik. Problem ze startami powtarzał się w szeregach gospodarzy. O ile tor znów umożliwiał fajne ściganie, to jednak większość „mijanek” było w wykonaniu gości. Po raz kolejny nasuwa się stwierdzenie „albo mijanki, albo wynik”.
Gorzowianie wynik uratowali w końcówce. Dopiero w biegu jedenastym żółto-niebiescy pierwszy raz wyszli na prowadzenie. Po tym wyścigu goście jednak odpowiedzieli podwójną wygraną i dwa punkty leżały po ich stronie. Przełomowym momentem okazał się bieg trzynasty, w którym ze startu dobrze wyszli Anders Thomsen z Szymonem Woźniakiem i pięciu punktów już nie oddali. Wyścigi nominowane przebiegły również po myśli truly.work Stali, notując dwukrotnie zwycięstwa w stosunku 4:2. Dość zaskakującym faktem była obecność w czternastej odsłonie Przemysława Liszki. Junior wrocławian jednak w pełni zasłużył na udział w tym biegu mając dobrą zdobycz na swoim koncie. Po powtórce piętnastego biegu jasne było już, że spotkanie wygrają gospodarze, bowiem po upadku wykluczony został Vaclav Milik. Komentowano, że decyzja sędziego była zbyt surowa. Ostatecznie triumfowali gorzowianie w stosunku 48:42.
Dobry występ wrocławian napełnia ich z pewnością optymizmem przed niedzielnym starciem z Get Well Toruń. Betard Sparta pokazała, że jest w stanie powalczyć bez takiego ogniwa jak Maciej Janowski. Gorzowianie natomiast mają teraz chwilę na zastanowienie. Za tydzień przyjeżdża do nich zespół z Grudziądza, który notuje dobre wyniki. Z pewnością na taki mecz ekipa Stanisława Chomskiego musi być lepiej przygotowana.
truly.work Stal Gorzów: 48
9. Szymon Woźniak (1*,2,2,3,1) 9+1
10. Peter Kildemand (2,1*,0,2*,3) 8+2
11. Krzysztof Kasprzak (3,D,1,1) 5
12. Anders Thomsen (1,3,3,2*,1) 10+1
13. Bartosz Zmarzlik (3,2,3,3,3) 14
14. Mateusz Bartkowiak (0,0,0) 0
15. Rafał Karczmarz (2,0,0) 2
Betard Sparta Wrocław: 42
1. Tai Woffinden (3,2,2,3,2) 12
2. Jakub Jamróg (0,1,1*,1) 3+1
3. Václav Milík (0,3,3,0,W/U) 6
4. Patryk Wojdyło (-,-,-,-,-) 0
5. Max Fricke (1*,0,0,-,-) 1+1
6. Maksym Drabik (3,3,2*,1,2) 11+1
7. Przemysław Liszka (1,2,2,0) 5
8. Gleb Czugunow (2,1,1,0) 4
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Kildemand, Woźniak, Jamróg 3:3 (3:3)
2. Drabik, Karczmarz, Liszka, Bartkowiak 2:4 (5:7)
3. Kasprzak, Czugunow, Thomsen, Milík 4:2 (9:9)
4. Zmarzlik, Liszka, Fricke, Karczmarz 3:3 (12:12)
5. Thomsen, Woffinden, Jamróg, Kasprzak (D) 3:3 (15:15)
6. Milík, Zmarzlik, Czugunow, Bartkowiak 2:4 (17:19)
7. Drabik, Woźniak, Kildemand, Fricke 3:3 (20:22)
8. Zmarzlik, Woffinden, Jamróg, Karczmarz 3:3 (23:25)
9. Milík, Woźniak, Czugunow, Kildemand 2:4 (25:29)
10. Thomsen, Liszka, Kasprzak, Fricke 4:2 (29:31)
11. Zmarzlik, Kildemand, Jamróg, Milík 5:1 (34:32)
12. Woffinden, Drabik, Kasprzak, Bartkowiak 1:5 (35:37)
13. Woźniak, Thomsen, Drabik, Czugunow 5:1 (40:38)
14. Kildemand, Drabik, Woźniak, Liszka 4:2 (44:40)
15. Zmarzlik, Woffinden, Thomsen, Milík (W/U) 4:2 (48:42)
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!