Wiele wskazuje na to, że wkrótce dojdzie do zmian w sztabie szkoleniowym Get Well Toruń. Prawdopodobnie spotkanie we Wrocławiu z tamtejszą Betard Spartą było ostatnim dla Jacka Frątczaka w roli menedżera Aniołów.
O tegorocznej postawie Get Well Toruń mówiło i pisało się już bardzo dużo w tym sezonie. Ekipa z klubu spod znaku Anioła po czterech rozegranych spotkaniach Drużynowych Mistrzostw Polski nie ma na swoim koncie choćby jednego punktu, a bilans małych oczek u torunian wynosi -52. Za ten wynik mocno obrywało się nie tylko zawodnikom, ale także menedżerowi drużyny – Jackowi Frątczakowi.
W niedzielę swojego niezadowolenia nie krył także jeden z podopiecznych Frątczaka – Norbert Kościuch, który publicznie w wywiadzie telewizyjnym skrytykował menedżera. Dziś na profilu Radio GRA Toruń w serwisie Facebook.com ukazała się dość zaskakująca informacja. Nieoficjalne wieści z Klubu Sportowego Toruń S.A. mają głosić, że mecz na Nowym Olimpijskim był dla Frątczaka ostatnim w barwach obecnego pracodawcy!
W chwili obecnej zielonogórzanin ma przebywać na zwolnieniu lekarskim. Jeśli te informacje zostałyby oficjalnie potwierdzone, to w przypadku nieznalezienia zastępstwa za Frątczaka, jedynym członkiem sztabu szkoleniowego byłby Karol Ząbik, który odpowiada za formację młodzieżową w Get Well Toruń.
Aktualizacja:
Po godzinie 22 w mediach społecznościowych klubu z Torunia przekazano, że Jacka Frątczaka na pewno zabraknie podczas meczu w Lublinie: Decyzją Zarządu Klubu, Jacek Frątczak nie będzie prowadził drużyny w najbliższym meczu wyjazdowym w Lublinie. Ewentualne kolejne decyzje będą podjęte po niedzielnym meczu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!