Po piątkowym, przedpołudniowym treningu punktowanym, który odbył się na torze w Pile, włodarze z tego ośrodka czekali z niecierpliwością na decyzje Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Wszystko wskazywało na to, że licencja tego owalu zostanie odwieszona.
Wcześniej w rozmowie z naszym portalem, kapitan Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań – Marcel Kajzer, wypowiadał się na temat pilskiej nawierzchni niemal w superlatywach. Ostatecznie okazało się, że jego opinia zgadzała się z rzeczywistością i zawieszenie licencji toru w Pile zostało niesione z dniem dzisiejszym o czym w najnowszym komunikacie poinformowała Główna Komisja Sportu Żużlowego.
Potwierdzenie przyszło nieco w "ostatniej chwili", w Pile bowiem rozprowadzano już bilety na niedzielny pojedynek z liderem tabeli, wilkami Krosno. Najwidoczniej nikt nie zakładał czarnego scenariusza i braku licencji przed tym pojedynkiem. Według kolejnych obserwatorów drugi wiraż, który był w najgorszym stanie w meczu przeciwko drużynie z Poznania, po której ogłoszono walkower, dzisiaj wyglądał równo "jak stół do bilarda". Nie pozostaje nic innego, jak tylko cieszyć się z faktu, że wysiłek organizatorów w Pile przyniósł pozytywny efekt i żużel w tym mieście, przynajmniej na razie nie jest zagrożony.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!