Kolejnym zawodnikiem, który będzie reprezentował Polskę w finałach Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, będzie Rafał Karczmarz. Wychowanek gorzowskiej Stali w krakowskiej rundzie kwalifikacyjnej zajął 4. miejsce, po przegranym biegu dodatkowym z Wiktorem Lampartem i Patrickiem Hansenem.
Z pewnością gratulacje należały się zawodnikowi, na którego może nie każdy stawiał. Odważną i skuteczną jazdą zapewnił on sobie dosyć pewnie udział w finałach. – Dziękuję za gratulacje. Bardzo się cieszę. Tor w Krakowie na pewno mi odpowiadał. Po tych opadach, które nawiedziły to miasto, był on przygotowany znakomicie. Nadawał się do ścigania, nie było żadnych dziur, które mogły sprawiać problemy w jeździe. Nie miałem z nim zatem kłopotów. Sam zdobywałem „trójeczki” i dwie dwójki. Walczyłem do końca na tyle, ile mogłem. Biegi, które przegrałem, na pewno były ciężkie. Taki był też ten z Wiktorem, w którym udało mi się wyprzedzić go po zewnętrznej. Myślę, że to było też fajne widowisko dla kibiców, którym w Krakowie na razie brakowało żużla. Moim celem był awans, udało się go wywalczyć i bardzo się z tego cieszę – skomentował swoją postawę w kwalifikacjach do IMŚJ, Rafał Karczmarz.
Tor po takiej ilości opadów nie sprawiał kłopotów, a wręcz przeciwnie. Jedynym upadkiem był ten, który zanotował Philip Hellström-Bängs, aczkolwiek to wynikało raczej głównie z jego błędu. – W jednym biegu trochę przeszarżował szwedzki zawodnik, ale tor był przygotowany znakomicie. Nadawał się do ścigania, był równy dla wszystkich, podobnie pola startowe. Nie było z nim żadnych problemów – potwierdził.
W gronie stałych jeźdźców, walczących o medale IMŚ nasz rozmówca znajdzie się po raz pierwszy. Wcześniej z jednorazową „dziką karta” miał okazję występować w finale w Poznaniu, w roku 2017. Tym razem będzie rywalizował z najlepszymi w trzech odsłonach, jednak – jak zaznacza – główny cel tych zmagań jest ten sam, co chyba wszystkich zawodników. Przypomnijmy, że finałowe turnieje odbędą się w Lublinie, Güstrow i Pardubicach. – W stawce stałych uczestników finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów jestem po raz pierwszy. Wcześniej miałem okazję wystąpić z „dziką kartą” w jednym turnieju. W finałach IMŚJ pojadą już najlepsi młodzieżowcy na świecie. Nie będzie w tym gronie żadnego słabego zawodnika. Na pewno są trzy turnieje finałowe. W każdym z nich trzeba zdobywać najcenniejsze punkty, wówczas się wszystko kumuluje i wychodzi. Na pewno należy wygrywać wszystkie turnieje. Moim celem jest i chciałbym, jak pewnie każdy, zostać mistrzem świata – rzekł ambitnie.
W pierwszym spotkaniach PGE Ekstraligi w sezonie 2019 Karczmarz radził sobie lepiej niż w ostatnich, zwłaszcza na domowym torze. W meczu z lubelskimi „Koziołkami” mocno wsparł drużynę i zdobył 11 punktów, w ostatnim pojedynku z rywalami z Grudziądza na koncie zapisał już tylko 3 „oczka”. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? – Początkowe mecze sezonu były dla mnie bardzo udane. Pierwszy mecz w Częstochowie mi wyszedł, później jechaliśmy ten z Lublinem, następnie był wyjazd do Leszna i Zielona Góra u siebie. To były moje takie bardzo dobre mecze. Później gdzieś nieco „zagubiłem się” sprzętowo. To z pewnością jednak jest coś takiego, jak na treningach – na pewno do poprawy. Trenując mamy jednak trochę inny tor, niż później na meczu. Trochę ciężko jest zawodnikowi dopasowywać się w trakcie spotkania. Na pewno są małe drobnostki, które trzeba poprawić, aby powrócić do tego, co było.
Na koniec zapytaliśmy o ogólną postawę truly.work Stali Gorzów. Początkowo wszyscy skazywali tę ekipę na walkę w drugiej czwórce, ostatnie zwycięstwo z MRGARDEN GKM-em przywróciło nadzieje na udział w fazie Play-off. – Na początku sezonu skazywano nas na porażki. Mieliśmy ciężkie mecze i wyrównane wyniki na swoim torze. To spotkanie z Grudziądzem na pewno nas trochę odbuduje i będziemy walczyć o nasz cel, czyli play-offy. Rywale trochę stracili na nieobecności Patryka Rolnickiego. Życzę mu dużo zdrowia, bo ten wypadek naprawdę wyglądał koszmarnie. Tu uciekły te jego ważne punkty – podsumował rozmowę z portalem speedwaynews.pl, jeden ze stałych finalistów IMŚJ 2019, Rafał Karczmarz.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!