Jakub Jamróg nie miał łatwego wjazdu w sezon, ale wykonał dużo pracy i w meczu Betard Sparta Wrocław - forBet Włókniarz Częstochowa zaskoczył.
Brak Taia Woffindena to niewątpliwa strata dla całego zespołu. Brytyjczyk może być jednak spokojny o swojego doparowego i pozostałych zawodników, bo potrafią stanąć na wysokości zadania. – Jest nam trudno bez Taia, ale są z nami obecni jego mechanicy i jego sprzęt, więc pięćdziesiąt procent Taia jest w naszej drużynie – skomentował sytuację swojej drużyny Jakub Jamróg.
W meczu z Włókniarzem to właśnie Jamróg wykonał bardzo dużo pracy, zdobywając 11 punktów i bonus. Nie każdy spodziewał się, że zobaczy tego zawodnika w biegu 15. – Cieszymy się, że potrafimy parę punktów dorzucać. Równo jedziemy, a to jest najlepsza broń drużyny – powiedział Jakub Jamróg i dodał – Wierzę w swoje możliwości. Wiedziałem, że to, co było na początku sezonu jest już za mną. To jak się teraz czuję psychicznie i fizycznie, to są dwa różne światy.
Przełamanie Jamroga w dużej mierze nastąpiło po możliwości, jaką stworzył mu Maciej Janowski, pożyczając sprzęt, gdy kapitan drużyny był kontuzjowany. – Odblokowała się moja głowa, która zaczęła sobie dopowiadać różne rzeczy, że to może we mnie jest problem, że się może źle przygotowałem. Miałem naprawdę trudny początek sezonu, ale wiedziałem, że tak będzie. Przed sezonem miałem świadomość, że będę musiał się mocno napracować i to nie będzie łatwe zadanie. Drugi rok w Ekstralidze jest czasami dużo gorszy i w moim przypadku właśnie tak się stało – przyznaje zawodnik.
Jakub Jamróg trafił do Betard Sparty Wrocław, która w tym roku chce i ma predyspozycje, by myśleć o finale PGE Ekstraligi. Stąd też dobra postawa każdego zawodnika jest bardzo istotna. To jest też klucz do sukcesu Unii Leszno, gdzie cała drużyna punktuje, a poszczególne zera to raczej incydenty niż reguła. – Cieszymy się, że potrafimy świetnie współpracować na torze, a konsekwencją tego jest zwycięstwo, które jest dobrym motorem napędowym. Myślę, że to zdaje egzamin – powiedział Jakub Jamróg o swojej drużynie.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!