Wśród młodych zawodników, którzy są nazywani nadzieją duńskiego speedwaya, często wymienia się nazwisko Madsa Hansena. Niedawno był on bliski obronienia tytułu i wywalczenia Indywidualnego Pucharu Europy Juniorów. Ostatecznie uplasował się on na 3. miejscu, a do złota zabrakło naprawdę niewiele.
Ostatecznie w słowackiej Žarnovicy zmagania ukończył on z 13 punktami na koncie. Dwa pierwsze miejsca zajęli Jan Kvéch z Czech oraz Jewgienij Sajdullin z Rosji. Obaj stoczyli decydujący bój w biegu dodatkowym, po zgromadzeniu przy swoich nazwiskach po 14 punktów. I to właśnie z nimi jedyne „oczka” zgubił nasz rozmówca. W biegach z wymienionymi rywalami startował on jednak przy bandzie, co nie stanowiło tego dnia przewagi. Nie obronił on zatem tytułu, wywalczonego w Varkaus, w sezonie 2018. – W tym finale było całkiem w porządku. Nieco trudno się jechało, gdy dwukrotnie startowałem z pola czwartego. Taki jest żużel, jednak miałem kłopoty z wygraniem biegu, gdy ruszałem spod taśmy właśnie z tego miejsca. To nie był dla mnie najlepszy dzień, jednak było w porządku – mówił, o swoim występie finale IPEJ, Mads Hansen.
Na tym jedynym czynnym na Słowacji torze nasz rozmówca nie debiutował. Tego dnia owal jednak różnił się od tego, który zastał tam poprzednio, a dodatkowo widać było na nim wyraźne „fale”, które utrudniały płynną jazdę. – Startowałem już w Žarnovicy w ubiegłym roku. Znałem wprawdzie nieco ten owal, ale tym razem był on nieco „wyboisty”. Różnił się zatem, od tego, na którym startowałem, aczkolwiek było ok. Gdy wjeżdżało się w oba wiraże, były one trochę nierówne, wyboiste. Tor był jednak jednakowy dla wszystkich, zatem nie można wszystkiego nim tłumaczyć – skromnie przyznał.
Czy młody Duńczyk jest zadowolony ze swoich występów w tym roku? Początkowo nie dostawał powołania do składu zespołu OK Bedmet Kolejarza Opole. Ostatnio to się jednak zmieniło i prezentuje on w barwach swojego polskiego klubu, dosyć dobrą formę. W dwóch poprzednich meczach (z Power Duck Iveston PSŻ-em Poznań w sezonie zasadniczym i półfinale play-off) wywalczył odpowiednio 9 i 10 punktów z bonusem. – Moje występy w tym roku są całkiem dobre. Uważam, że wszystko idzie do przodu. Wprawdzie nie ścigałem się zbyt często w Polsce, ale ostatecznie wystąpiłem w kilku meczach drużyny z Opola. Startujemy teraz w play-offach i mam nadzieję, że uda się nam awansować do Nice 1. Ligi Żużlowej.
Na koniec zapytaliśmy młodego Duńczyka, gdzie według niego samego jest jego miejsce. Nie należy bowiem zapominać, że był on związany z klubem z Zielonej Góry, zanim przeniósł się do Opola. – Myślę, że 2. Liga jest dla mnie dobrym miejscem na ten moment. Potrzebuję doświadczenia, aby dostać się do Ekstraligi. Sądzę jednak, że w przyszłości to nastąpi – zakończył z nadzieją, rozmowę z portalem speedwaynews.pl, Mads Hansen.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!