Od kilku tygodni rozważa się, którą opcję wybierze Maksym Drabik w PGE Ekstralidze. Kończy mu się umowa w Betard Sparcie Wrocław i w Częstochowie upatrują w tym swoją szansę.
Kibice pragną wręcz, by Drabik podpisał w miejscowym klubie kontrakt, bowiem jest to chłopak spod Jasnej Góry i tutejszy owal zna równie doskonale co ten we Wrocławiu. Na rozstrzygnięcie tej sagi jeszcze przyjdzie nam poczekać, ale wiemy już, gdzie Torres będzie ścigał się w przyszłym roku w Elitserien.
I własnie tam Drabik będzie nadal Lwem. Włodarze nie ukrywają w materiale publikowanym na łamach klubowego serwisu, że rozmowy z reprezentantem Polski toczyły się już od praktycznie miesiąca czasu, lecz ten chciał poczekać na wiążące negocjacje do play-offów. Wiedział, że jego wartość rynkowa rośnie i inne kluby z pewnością również z chęcią widziałyby go w swoim zespole. Ostatecznie ustalono, że będzie on się nadal ścigał w barwach Lejonen Gislaved. – Naszym celem jest budowanie zespołu młodych i gniewnych zawodników, którzy zostaną uzupełnieni rutyniarzami. W tym roku mieliśmy lepszą atmosferę, niż przez wiele ostatnich lat i to z pewnością było czynnikiem do zdobycia kilku punków więcej – czytamy.
W barwach Lejonen Gislaved startować będą w przyszłym sezonie także: Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Kacper Woryna oraz Mathias Thörnblom. Lwom w tym roku udało się wjechać do play-offów, lecz w ćwierćfinale musieli uznać wyższość Smederny Eskilstuna przegrywając w dwumeczu różnicą czternastu oczek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!