Grupa LOTOS to od kilkunastu lat bardzo ważny sponsor polskiego sportu. Nie inaczej jest również w tym sezonie, gdzie LOTOS wspiera cykl TAURON Speedway Euro Championship. Przed finałową rundą Indywidualnych Mistrzostw Europy poprosiliśmy o wskazanie swojego faworyta, przedstawiciela Grupy LOTOS.
– W działalności sponsorskiej Grupy LOTOS kluczowe jest przede wszystkim wspieranie polskiego sportu i utalentowanych zawodników, którzy mają szansę przynosić Polsce chlubę na arenie międzynarodowej. Liczymy także, że dzięki temu dyscypliny mniej popularne niż np. piłka nożna czy skoki narciarskie, będą bardziej obecne w mediach i zyskają swoich stałych kibiców – mówi Jarosław Wittstock, Wiceprezes ds. Korporacyjnych Grupy LOTOS.
– Jako Polacy odnosimy wiele sukcesów sportowych, ale niestety nie wszystkie są odpowiednio nagłaśniane – a szkoda. Dlatego cieszymy się, że możemy wspierać choćby taki cykl, jak TAURON Speedway Euro Championship. Zwłaszcza, że żużel jako jedna z dyscyplin sportu motorowego, naturalnie kojarzone są z naszą marką – dodaje Wittstock
– Zeszłoroczny sukces organizacyjny finału TAURON SEC sprawił, że żużel w Chorzowie zyskał aprobatę wśród zawodników, działaczy oraz kibiców. Tegoroczny wielki finał zbliża się wielkimi krokami i ja również czekam na niego z niecierpliwością. Na pewno będą mu towarzyszyły ogromne emocje. Fakt, że rozgrywka finałowa kolejny raz odbywa się w Polsce, jest także pewnego rodzaju nobilitacją i tym bardziej zależy nam na dobrym wyniku polskiego reprezentanta.
– Nie ukrywam, że dla Grupy LOTOS faworytem będzie właśnie nasz rodak. Kacper Woryna, bo to o nim myślę, powoli staje się największą polską nadzieją na zdobycie w tym sezonie medalu w indywidualnych Mistrzostwach Europy. Swoich kibiców zapewnił, że da z siebie wszystko, więc i ja trzymam go za słowo! Wyniki minionych trzech rund i różnice pomiędzy czołowymi zawodnikami pokazują, że jeszcze wszystko może się zmienić. Historia poprzednich zmagań udowodniła przecież, że bycie liderem na półmetku zmagań, może oznaczać spadek na zakończenie cyklu. O tytule Mistrza Europy nadal marzy kilku zawodników. Zanosi się na rywalizację na najwyższym poziomie – kończy Jarosław Wittstock.
źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!