Po trzech latach spędzonych w Poznaniu Władimir Borodulin przenosi się do Nice 1. Ligi Żużlowej. Nowym pracodawcą Rosjanina został Orzeł Łódź. Będą to pierwsze występy „Wowy” poza najniższą klasą rozgrywkową od sezonu 2013.
Wtedy, jak i w dwóch poprzednich latach, będący jeszcze juniorem żużlowiec reprezentował klub z Ostrowa Wielkopolskiego. W 2012 i 2013 ówczesna Ostrovia startowała w pierwszej lidze. Popularny „Wowa” na przestrzeni tych dwóch sezonów odjechał 9 spotkań, osiągając średnie biegowe na poziomie odpowiednio: 1,600 i 1,393 pkt/bieg. Od tego czasu oglądaliśmy go albo w rozgrywkach drugoligowych, albo wcale.
Już w przedsezonowym wywiadzie dla portalu speedwaynews.pl Borodulin przyznawał, że chciałby w końcu jeździć ligę wyżej. Optymistyczna wersja zakładała, że awans wywalczy razem ze „Skorpionami”, a po jego uzyskaniu pozostanie w zespole. Przegrana zarówno w finale, jak i barażu sprawiła, że plany „Wowy” i wielu pozostałych członków ekipy się zmieniły. – PSŻ Poznań miał w sezonie 2019 doskonałą drużynę. Zawodnicy wraz z trenerem stworzyli prawdziwy team spirit, w którym zabrakło niewiele, aby osiągnąć zamierzony cel. Niestety, kolejni żużlowcy ogłaszali swoje odejścia, więc także „Wowa”, chcąc się rozwijać, podjął decyzję o zmianie klubu oraz ligi – przyznaje menadżer Władimira Borodulina.
Baraż sprawił, że żużlowcy Power Duck Iveston PSŻ-u mogli porównać się z pierwszoligowymi rywalami. Na tle Orła Łódź Borodulin udowodnił, że wcale nie odstaje od rywali z wyższego szczebla. 10 punktów i 2 bonusy na wyjeździe były najlepszym wynikiem w zespole. Na swoim torze Rosjanin miał nieco więcej pecha i ostatecznie uzbierał 6 punktów i 1 bonus. Takie występy wystarczyły, żeby zwrócić uwagę Witolda Skrzydlewskiego, ale nie tylko jego. – Władimir po sezonie otrzymał 4 propozycje nowych kontraktów, po 2 z 2. ligi i z 1. ligi. Wybrał KŻ Orła Łódź, ponieważ była to najbardziej konkretna oferta. Pokazał się z bardzo dobrej strony w Łodzi, podczas pojedynku barażowego, czym dał sygnał właścicielowi, że może być mocnym punktem budowanej nowej drużyny. Orzeł ma piękny stadion i tor, który mu doskonale pasuje – wyjaśnia nasz rozmówca.
Medialny podopieczny portalu speedwaynews.pl doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przed nim jeden z najważniejszych sezonów podczas ligowej kariery w Polsce. – Po 3 latach jazdy w Poznaniu w 2. lidze czas podnieść poprzeczkę i – pomimo że wiele osób myśli, że sobie nie poradzi – „Wowa” będzie doskonale przygotowany pod każdym względem, zarówno sprzętowym jak i fizycznie. Po sezonie zmieni się nie tylko klub, ale także dojdzie do roszad w teamie oraz w przygotowaniu do sezonu. Władimir stawia sobie ambitne plany na 2020 rok, który ma być najlepszym w jego karierze – zapewnia menadżer zawodnika.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!