W czwartkowy wieczór w mediach społecznościowych Maxa Fricke ukazał się post, w którym australijski żużlowiec poinformował, że rezygnuje ze startów w Wielkiej Brytanii.
W przyszłym sezonie Max Fricke na brak startów narzekał nie będzie. Zawodnika na pewno ujrzymy w cyklu FIM Speedway Grand Prix oraz rozgrywkach ligowych – w PGE Ekstralidze w Betard Sparcie Wrocław i szwedzkiej Elitserien w barwach Indianerny Kumla. W tym zestawieniu zabraknie tym razem brytyjskiej ligi.
– Po wielu przemyśleniach i rozważaniach postanowiłem nie ścigać się w przyszłym roku w lidze brytyjskiej. To zmniejszy część presji oraz czasu, który jest potrzebny na ściganie w trzech ligach, a co za tym idzie, pozwoli mi się skupić na mojej osobistej kondycji, a także przygotowaniach i startach w cyklu Grand Prix. Była to dla mnie naprawdę trudna decyzja i wiele razy zmieniałem zdanie, ponieważ uwielbiam jeździć dla Belle Vue Aces. Miałem tam pięć niesamowitych sezonów i jestem wdzięczny wszystkim w klubie – kierownictwu i widzom, którzy okazali mi w tym czasie wsparcie. To był prawdziwy zaszczyt, że mogłem pełnić funkcję kapitana tej ekipy – pisze Max Fricke.
W zespole z Manchsteru w przyszłym roku ujrzymy na pewno Brady'go Kurtza oraz Petera Kildemanda, których już ogłoszono w klubowych komunikatach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!