Jedną z wielu nowych twarzy w zespole KS ROW Rybnik jest reprezentant Czech - Václav Milík, który trafił na Górny Śląsk ze Sparty Wrocław. Ze zmianą otoczenia żużlowiec wiąże duże nadzieje.
26-letni żużlowiec wraca do rybnickiego klubu, gdzie trafił po rocznej przygodzie z Wandą Kraków. Przez dwa sezony (2013-14) wystąpił w czternastu meczach, w których zdołał wywalczyć 124 punkty i dziesięć bonusów. Zdecydowanie lepszy był dla niego debiutancki rok wśród Rekinów, gdzie wykręcił wynik na poziomie średniej biegowej 2.171. Później na kilka sezonów przeniósł się do Sparty Wrocław. Jak zawodnika wspomina starty w tym teamie? – Bardzo dobrze. To był sezon kiedy awansowaliśmy z II ligi do I. Pamiętam wspaniałych kibiców, którzy są z drużyną w każdej sytuacji… – mówi na łamach klubowego serwisu.
Czy dobra atmosfera oraz dobre wyniki przed laty zadecydowały, że postanowił przyjść do Rybnika i sprawdzić się w ekstralidze w barwach innej drużyny? – Ja bym tak nie powiedział. My wtedy z Rybnikiem awansowaliśmy do I ligi, a ja czułem się na tyle silny, że chciałem spróbować swoich sił w wyższej klasie. Bardzo mi zależało na Ekstralidze, a że we Wrocławiu było mi dobrze zostałem tam aż cztery lata. Teraz zakończyłem trzyletni kontrakt z tym klubem i znalazłem sobie nowy. Kiedyś powiedziałem, że w Polsce będę jeździł tylko w Rybniku albo we Wrocławiu. W obu tych klubach czułem się wyśmienicie.
W zespole spod znaku Rekina prym wieść ma Greg Hancock. Ekipa Piotra Świderskiego jest skazywana na spadek, ale jej czeski jeździec wierzy, że może udać się osiągnąć dobry wynik. – Da się coś zwojować w Ekstralidze z tym składem. To młoda drużyna, ale dobre jest to, że nikt tak naprawdę na nas nie liczy. Nie będzie niepotrzebnej presji i niepotrzebnego ciśnienia. W tej drużynie są zawodnicy, którzy rywalizowali przecież już na tym najwyższym poziomie i oni doskonale wiedzą czego się po zawodnikach Unii Leszno czy Gorzowa spodziewać. I wiedzą, że i z jednymi i z drugimi można wygrać.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!