Mateusz Panicz jest jednym z młodzieżowców, którzy parafowali kontrakty z Betard Spartą Wrocław. W maju młody jeździec osiągnie wiek, który zezwoli mu na starty w rozgrywkach ligowych. Szanse na to wahają się między dużymi, a małymi.
W chwili publikacji tego artykułu Betard Sparta Wrocław ma oficjalnie w swojej kadrze czterech młodzieżowców. Liderem tej formacji będzie z pewnością Przemysław Liszka, który będzie musiał zmierzyć się z rolą zastąpienia Maksyma Drabika. O drugie miejsce walczyć powinni Mateusz Panicz, Wiktoria Garbowska oraz Patryk Wojdyło. Wychowanek Sparty – Panicz, w połowie ubiegłego sezonu przyznawał, że ze spokojem podchodzi do tematu ewentualnych występów w PGE Ekstralidze. I nadal tak jest. – Mam cichą nadzieję, że chociaż raz uda się wyjechać w lidze. Patrzę na to jednak cały czas ze spokojem, ponieważ wiem, że nic nie jest pewnego tak naprawdę – mówi Mateusz w rozmowie z naszym serwisem.
W mediach wiele mówiło się ostatnio o Patryku Wojdyło, który miałby skupić się na pracy zawodowej i nie do końca miałaby być ona związana z żużlem. Wciąż nieznana jest przyszłość braci Curzytków, którzy są łączeni z wrocławską Spartą, lecz wciąż nie zostało to oficjalnie ogłoszone. Czy całe te zawirowania wokół sekcji juniorskiej wpływają jakoś na najmłodszego z nich? – Śledziłem, ale nie zaprzątam sobie tym głowy.
Mateusz Panicz od piątej kolejki PGE Ekstraligi mógłby wskoczyć pod numerem piętnasty czy też siódmy w rozgrywkach ligowych. Ściągnięcie braci Curzytków sprawi jednak, że najpewniej młodzieżowym partnerem Liszki w lidze będzie Michał Curzytek. – Jak już powiedziałem ci na początku, tak naprawdę nic nie jest pewne i zobaczymy jak się sprawa rozwinie. Na razie w ogóle o tym nie myślę.
W przyszłym sezonie Panicz (kask czerwony) całkowicie skupia się już na startach w klasie 500cc
W ostatnich tygodniach przebąkiwało się, że Panicz trafi do 2. Ligi Żużlowej, najpewniej na ligowe wypożyczenie, a miałby zasilić PSŻ Poznań lub Kolejarz Opole. Ci drudzy po pozyskaniu trzech juniorów Falubazu Zielona Góra – Jakuba Osyczka (wypożyczenie) oraz Damiana Pawliczaka i Mateusza Tondera (gość) praktycznie zamknęli już skład. – Szczerze to nawet jeszcze o tym z nikim nie rozmawiałem. W chwili obecnej skupiam się na tym, aby jak najlepiej przepracować okres zimowy.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!