W sobotę zakończyły się Indywidualne Mistrzostwa Australii. Max Fricke powtórzył wyczyn sprzed roku i obronił tytuł. Podium uzupełnili Jack Holder i Rohan Tungate.
Fricke przystępował do ostatniej rundy mistrzostw w Gillman z 11-punktową przewagą nad drugim wówczas Chrisem Holderem. Swój triumf w tegorocznym cyklu zapewnił sobie w 14. gonitwie dnia, kiedy to przyjechał na drugiej pozycji, za młodszym z braci Holderów. – Nie chciałem popełniać błędów. Wiedziałem, że mam przewagę i mogę zwyciężyć.
W końcowym rozrachunku, Fricke zapisał przy swoim nazwisku 71 „oczek”. Zawodnik Betard Sparty Wrocław zwyciężał dwa z czterech odjechanych turniejów, na torach w Underze i Mildurze. W Albury był trzeci, natomiast w ostatniej rundzie w Gillman zajął drugie miejsce. – Miłe jest to, że moje nazwisko będzie widniało na trofeum wraz z innymi świetnymi zawodnikami. Jechałem konsekwentnie, zbierałem punkty i udało to osiągnąć.
Na podium znaleźli się także Jack Holder (62 pkt.) oraz Rohan Tungate (59 pkt.). Start w eliminacjach do cyklu zapewnił sobie także czwarty, Chris Holder (57 pkt.).
W sezonie 2020, 23-latek będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Jak mówi sam zawodnik, jest przygotowany do ewentualnych startów w kwalifikacjach do cyklu. Przypomnijmy, że od tego sezonu pierwsza szóstka zawodników z klasyfikacji generalnej cyklu, zapewni sobie start w sezonie 2021. W poprzednich latach było to ośmiu zawodników. – Prawdopodobnie pojadę w eliminacjach, ale wiele zależy od mojej jazdy w Grand Prix. Zobaczymy jak mi pójdzie. Dobry wynik może zapewnić pozostanie w cyklu. Pojadę w kwalifikacjach i dołożę wszelkich starań, by był to udany rok w cyklu Grand Prix.
źródło: speedwaygp.com / inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!