Za Pawłem Przedpełskim bardzo trudny sezon. Zmiana przynależności klubowej nigdy nie jest łatwa, a tym bardziej, gdy czyni się to po raz pierwszy w karierze. Wszyscy wierzą, że kolejny rok startów będzie bardziej okazały dla torunianina.
Początek sezonu dla Pawła Przedpełskiego nie należał do najlepszych. Zawodnik miewał przebłyski swojego talentu, ale często kompletnie sobie nie radził w rozgrywkach ligowych w Polsce. Lepiej wiodło mu się np. w turniejach krajowych czy towarzyskich. Ostatecznie starty w PGE Ekstralidze zakończył ze średnią biegową 1.214, na którą złożyły się 74 punkty oraz jedenaście bonusów w siedemdziesięciu biegach. Tylko osiem razy przy nazwisku „Pawełka ” zapisywano trójkę. – Dla mnie to było coś nowego. Od początków styczności z żużlem miałem styczność z klubem z Torunia, a teraz mam tam tylko warsztat, mieszkanie i do Częstochowy dojeżdżam. Jestem tu bardzo często i z perspektywy czasu uważam, że nie mogło mi się nic lepszego przydarzyć w momencie, gdy opuszczałem Toruń. Kompletnie nie żałuję. To też cenna dla mnie lekcja, która sprawiła, że czuję się dojrzalszym żużlowcem.
To właśnie od przedłużenia współpracy z wychowankiem toruńskiego Apatora włodarze Eltrox Włókniarza rozpoczęli ogłaszanie składu na sezon 2020. W ankiecie, która znalazła się pod artykułem o przynależności klubowej Przedpełskiego zapytaliśmy, czy torunianinowi uda się poprawić w przyszłym sezonie średnią biegową. Nasi czytelnicy wierzą, że niespełna 25-letni żużlowiec zdoła osiągnąć znacznie lepszy wynik (59% głosów). 18% czytelników zagłosowało, że Przedpełski owszem, będzie skuteczniejszy, ale nieznacznie. Z kolei pozostałe 22% kibiców oddało głos, że jeden z dwóch krajowych seniorów Włókniarza nie zdoła się przebić o szczebel wyżej. – Paweł to kawał zawodnika. Na pewno po tym roku we Włókniarzu będzie więcej w stanie zdziałać – mówi otwarcie Marek Cieślak.
W nadchodzącym sezonie zmieni się tabela biegowa. Paweł Przedpełski jest jednym z zawodników, który ma skorzystać na tych zmianach, bowiem jako doparowy miał gorsze pola startowe, co znacznie utrudniało zadanie. Trzykrotny Drużynowy Mistrz Świata Juniorów (2014, 2015, 2016) z optymizmem patrzy na drugi rok startów w zespole z Częstochowy. – Ta pierwsza połowa mojego sezonie nie była dobra. Później było nieco lepiej. Cały czas szukałem ustawień i gdzieś to się udało wyłapać. Częstochowski tor jest optycznie super i jeździ się na nim bardzo fajnie, a każdy zawodnik to potwierdzi. Jednak na początku kompletnie nie wiedziałem, którędy uciekać czy też gonić. Dzięki wskazówkom trenera i treningom na torze udało się znaleźć optymalne ustawienia. Teraz powoli wchodzi mi to w nawyk i poznaję te optymalne ścieżki. Powinno być tylko lepiej – dodaje Przedpełski.
W przyszłym sezonie zawodnik będzie ścigał się nie tylko w PGE Ekstralidze, ale również w Elitserien. W kraju Trzech Koron parafował umowę z Piraterną Motala.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!