Witalij Biełousow cały czas walczy o to, by wrócić do pełni zdrowia po upadku na torze żużlowym. Rosjanin nigdy nie mówił o zakończeniu kariery, bo chciał znów się ścigać. Wczoraj zawodnik oficjalnie poinformował, że do roli czynnego żużlowca już nie wróci.
Kariera Witalija Biełousowa przerwana została w 2015 roku, gdy we wrześniu w Togliatti rozgrywano Memoriał Anatolija Stiepanowa. W jednym z wyścigów Biełousow zaliczył fatalny upadek, którego konsekwencją było złamanie kręgosłupa. Przy żużlu jednak został, a w lipcu 2018 roku udało mu się wrócić na tor i pokonać kilka kółek. – Miałem nadzieję, że mi się to uda, starałem się cały czas iść w stronę tego celu. Całe moje życie kręci się wokół żużla, stale jestem z moją drużyną, Mega Ładą, i codziennie oglądam moje motocykle. Przez ten czas utrzymywałem też kontakt z innymi zawodnikami. Nadal pomagam juniorom, podpowiadam im na treningach i staram się znajdować dla nich okazję do startu za granicą – mówił po tamtym wydarzeniu w rozmowie z naszą korespondentką.
Rosjanin w kolejnych tygodniach bardzo mocno zaangażował się w pomoc rosyjskiej młodzieży. Bywał z nią regularnie m.in. w Polsce. W środowy wieczór w mediach społecznościowych przekazał, że oficjalnie postanowił zakończyć swoją karierę sportową i rozpocząć nowy etap – trenerski. – Starałem się robić wszystko co możliwe, aby powrócić do zawodowego ścigania. Nie udało mi się, a moja sprawność fizyczna nie jest stu procentowa. Cieszę się jednak, że udało mi się wrócić do zdrowia i dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali w tym okresie, a także klubowi Mega Łada Togliatti za zaufanie. Spróbuję osiągnąć znacznie więcej, ale w nowej roli – czytamy we wpisie.
W polskiej lidze Witalij Biełousow reprezentował barwy klubów z: Ostrowa Wielkopolskiego (2010-2011), Opola (2012), Piły (2013, 2014), Rawicza (2013) oraz Łodzi (2015).
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!