Dopiero kilka dni temu oficjalnie wprowadzono przepis, który zezwala zawodnikom z eWinner 1. Ligi Żużlowej na starty w charakterze „gościa” w PGE Ekstralidze, a zawodnicy z zaplecza najlepszej ligi świata na brak ofert narzekać nie mogą.
Wprowadzona zmiana w Regulaminie Przynależności Klubowej ma pomóc zespołom w kompletowaniu składów na mecze ligowe. Kluby PGE Ekstraligi mogą korzystać z zawodników, zarówno eWinner 1. Ligi Żużlowej, jak i 2. Ligi Żużlowej, ale istotny jest też fakt, że „gość” może jechać tylko pod numerami 1–5 i 9–13, wobec czego juniorów kluby pod uwagę raczej nie wezmą.
Jednym z zawodników, który nie może narzekać na brak zapytań i ofert jest zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk. – Tak, miałem już kilka ciekawych ofert z klubów ekstraligowych. Na pewno będzie to dobre rozwiązanie, bo jazdy dla zawodników będzie znacznie więcej. Dla mnie byłoby to bardzo pod kątem rozwojowym, ponieważ wróciłbym do ścigania z najlepszymi zawodnikami na świecie. Finanse są dla mnie drugorzędną sprawą w takiej sytuacji. Liczy się to, aby rozwijać swoje umiejętności – mówi Krystian Pieszczek, którego w kuluarach łączy się z GKM-em Grudziądz pod kątem jazdy jako „gość”.
Zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk miał okazję wyjechać na tor i przejechać kilkanaście kółek na obiekcie im. Zbigniewa Podleckiego. W tym momencie za „Krychą” powinno być już około piętnastu imprez – od meczów ligowych po eliminacje Speedway Euro Championship i parę drobniejszych występów. – Głód jazdy jest ogromny. Jestem osobą, która nie może usiedzieć na jednym miejscu i musi cały czas coś robić, trenować, więc tak samo jest w tym przypadku. Żużla już naprawdę brakuje. Staram się utrzymywać jednak formę na takim poziomie, jak to zostało wypracowane przez zimę. Mam rozpisane poszczególne treningi przez trenera, co powinienem robić w tym okresie. Cały czas, z tygodnia na tydzień dochodzą różne rzeczy, aby podtrzymać kondycję – dodaje.
W chwili obecnej trzy zagraniczne federacje – brytyjska, duńska oraz szwedzka nie wyraziły zgody na to, aby ich zawodnicy startowali w polskich rozgrywkach ligowych. Taka sytuacja sprawia, że Zdunek Wybrzeże Gdańsk na dzień dzisiejszy musiałby sobie radzić bez: Jacoba Thorssella, Petera Kildemanda, Rasmusa Jensena oraz Mikkela Becha. – Na pewno byłoby to ciężkie dla całego zespołu i byłaby to ogromna strata. Mam nadzieję, że to się wszystko unormuje i wróci do normalnej sytuacji.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to eWinner 1. Liga Żużlowa wystartuje za nieco ponad dwa miesiące. Czy biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację, czyli zakazy startów, które wprawiają kilka klubów w spore problemy kadrowe, czy zaplecze PGE Ekstraligi faktycznie powinno wystartować? – W mojej ocenie, jeżeli liga nie wystartuje w tym sezonie, będzie ciężko klubom podnieść się po rocznej przerwie. Wszystko ma swoje dwie strony – dobre i złe.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!