Robert Lambert był bez wątpienia bohaterem PGG ROW-u Rybnik podczas niedzielnego meczu z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Zdobywając 13+1 punktów w sześciu startach, Brytyjczyk okazał się ojcem minimalnego zwycięstwa gospodarzy. Docenili to również kibice, przyznając Lambertowi tytuł Rajdera Meczu.
– To są ciężkie dni dla naszego zespołu. Kiedy nie wygrywasz dwóch pierwszych meczów, przy trzecim masz nóż na gardle – przyznał Lambert w trakcie spotkania. – Muszę myśleć pozytywnie i wykonywać jak najlepiej moją pracę. To inny czas niż zeszły rok, który był moim debiutem w PGE Ekstralidze. Cieszę się, że teraz mam więcej okazji do startów niż w Motorze Lublin, że jestem, można powiedzieć, żelaznym rezerwowym. Cała drużyna ciężko trenowała i możemy tu zrobić bardzo wiele – zapewniał Brytyjczyk.
Obietnice nie okazały się płonne. PGG ROW Rybnik dzięki ostatnim wyścigom pokonał Moje Bermudy Stal Gorzów 46:44 i tym samym zdobył pierwsze punkty w sezonie. Sam Robert Lambert natomiast otrzymał 49,30 % głosów kibiców w plebiscycie na Rajdera Meczu i o blisko 20% pokonał bezbłędnego w tym spotkaniu Bartosza Zmarzlika.
– Cóż za fantastyczne spotkanie! To cudowne uczucie wygrać na swoim torze, i to z częścią publiczności na trybunach. Jestem zadowolony z mojej postawy, mimo że popełniłem w trakcie spotkania kilka błędów. Na pewno wyciągnę z nich naukę na przyszłość – skomentował Brytyjczyk w swoich mediach społecznościowych. Przypomniał także kibicom, że w kolejny weekend nie tylko wróci do Lublina, tym razem w barwach gości, ale także rozpocznie w Toruniu zmagania o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy.
Źródło: nsport+ / FB Robert Lambert Racing
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!