Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje czwarty weekend sezonu 2020. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury!
Uwaga: W notowaniu uwzględniliśmy także przerwany mecz Moje Bermudy Stali Gorzów z Eltrox Włókniarzem Częstochowa.
1. Grigorij Łaguta (Motor Lublin) (3,3,3,-,2*) 11+1 [1. raz nad kreską / 0 razy pod kreską]
„Grisza” znowu dał popalić swojemu poprzedniemu pracodawcy. Na tle PGG ROW-u Rybnik Łaguta był zawodnikiem z zupełnie innej ligi, a przecież początek sezonu raczej nie należał do tego zawodnika. Koledzy Rosjanina także radzili sobie lepiej od rywali, ale tylko Grigorij okazał się całkowicie nieomylny. Jedyna strata punktów, gdy nazwisko Łaguta znalazło się w programie zawodów, przydarzyła się w gonitwie jedenastej. Rosjanin oddał wtedy swój start rezerwowemu Oskarowi Boberowi.
2. Martin Vaculík (RM Solar Falubaz Zielona Góra) (2,3,U,3,3) 11 [1/0]
Słowak został bohaterem Zielonej Góry. RM Solar Falubaz zaczął sezon dość przeciętnie i po trzech kolejkach mało kto uważał „Myszy” za kandydatów do medalu DMP. Tymczasem w niedzielę na wyjeździe we Wrocławiu udało się urwać niezwykle cenny punkt do tabeli. Do niespodziewanego remisu w dość równym stopniu przyczynili się wszyscy seniorzy oraz Norbert Krakowiak, ale najlepiej wypadł Martin Vaculík. Poza jedną wpadką w biegu dziewiątym, Słowak był bardzo mocny, a do tego w kluczowym decydującym wyścigu obronił pierwsze miejsce.
3. Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) (3,2,3,3,2) 13 [1/0]
Trzykrotny mistrz świata w niedzielę nie zawsze wygrywał starty, ale na dystansie był piekielnie szybki. Betard Sparcie niewiele zabrakło, by na własnym torze pokonać RM Solar Falubaz Zielona Góra, i trener Dariusz Śledź ma o czym myśleć. Problem nie leżał jednak w Taiu Woffindenie, który swoją część roboty wykonał „na piątkę”. Do pełni szczęścia zabrakło może zwycięstwa w biegu piętnastym, ale z biegiem meczu nawierzchnia na Stadionie Olimpijskim pozwalała na coraz mniej ścigania…
4. Paweł Przedpełski (Eltrox Włókniarz Częstochowa) (3,3,3) 9 [2/0]
Paweł Przedpełski imponuje niczym w 2013 roku, kiedy jako 18-letni junior znikąd nagle zaczął sypać dwucyfrowymi wynikami dla Unibaksu Toruń. Podczas piątkowego meczu w Gorzowie nie miał problemu, by regularnie dojeżdżać do mety kilkadziesiąt metrów przed żużlowcami gospodarzy. Słynny już pożar uniemożliwił 25-latkowi zdobywanie kolejnych trójek, ale patrząc na jego dyspozycję, nie mamy wątpliwości, że one wpadłyby na jego konto.
5. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) (2,2,3,3,3) 13 [2/0]
Na obecnym domowym torze Przemysława Pawlickiego najszybszy był… jego brat. Początek meczu w wykonaniu „Pitera” wprawdzie nie przynosił „trójek” dla Fogo Unii, ale kibicom dał sporo emocji związanych z walką na torze. Później młodszy z braci Pawlickich stał się już nieomylny. Niewielką skazą na jego dorobku okazała się tylko żółta kartka za wystawienie nogi w stronę motocykla Nickiego Pedersena.
6. Norbert Krakowiak (RM Solar Falubaz Zielona Góra) (3,1,1) 5 [2/1]
Bardzo cenny dorobek podczas remisowego meczu we Wrocławiu. Norbert Krakowiak zdobył wczoraj komplet punktów na wrocławskich juniorach (a to przecież nie takie proste, gdy po drugiej stronie staje Gleb Czugunow). Do tego dorzucił jeszcze jedno oczko za pokonanie słabego w tym sezonie, ale nadal stałego uczestnika cyklu Grand Prix, Maxa Fricke'a. W takim spotkaniu, w którym każdy punkt się liczy, dobra jazda Krakowiaka okazała się bezcenna.
7. Rafał Karczmarz (Moje Bermudy Stal Gorzów) (3,2*,1*) 6+2 [1/0]
Jeden z najciekawszych przypadków ostatnich lat. Po fatalnym ubiegłym sezonie Rafał Karczmarz był tak zniechęcony do speedwaya, że chciał zakończyć karierę, a z jego hamowania w stykowych sytuacjach śmiało się wielu kibiców. Teraz oglądamy Karczmarza zadziornego, znacznie odważniejszego, i – co najważniejsze – szybkiego. Podwójna wygrana nad parą Doyle–Holta to już coś. Trener Stanisław Chomski też coraz bardziej ufa swojemu juniorowi, co pokazał, wystawiając go w dziesiątym biegu w miejsce Krzysztofa Kasprzaka.
8. Robert Lambert (PGG ROW Rybnik) (2,1,2,3,3,2,1) 14 [3/0]
Robert Lambert pokazał, że na wyjeździe także potrafi być mocny. Po dwóch bardzo udanych meczach przy Gliwickiej 72 wiemy już, że Brytyjczyk będzie kluczowym ogniwem PGG ROW-u w meczach domowych. Pierwszy wyjazd wypadł jednak dość przeciętnie – Lambert zdobył skromne 6 punktów. W Lublinie był już zdecydowanie najmocniejszym punktem swojego zespołu, jako jedyny indywidualnie wygrywając biegi. Nic dziwnego, że trener Lech Kędziora dał 22-latkowi aż siedem szans. Pytanie tylko, czy „Lambo” utrzyma dobry trend także na mniej znanych sobie torach?
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!