Przed nami czwarta w tym sezonie niedziela z CS Superligą. Najczęściej padającym podczas niej słowem będą „derby”. Bo tych, na cztery zaplanowane na niedzielę mecze, aż trzy. Ponadto do Świętochłowic przyjedzie PKS Wiraż Ostrów.
Lwy Avia Częstochowa vs. PKS Victoria Poczesna, start – 13:00
Nastał piękny dzień dla speedrowera w Częstochowie i okolicach, tak oto w najwyższej klasie rozgrywkowej zmierzą się dwa kluby z Ziemi Częstochowskiej – Lwy Avia Częstochowa i PKS Victoria Poczesna. Można zaryzykować stwierdzeniem, że niezależnie, od wyniku sportowego wygranym są goście. To oni konsekwentnie krok po kroku od zera zbudowali w ciągu lat świetnie prosperujący klub. Chociaż PKS Victoria jest outsiderem rozgrywek, to w nich jest, a to stanowi już sukces.
Przechodząc do tego co, na torze. Pocześnianie doskonale znają częstochowski tor. Emil Krakowian i Jan Knapiński reprezentowali na zasadzie wypożyczenia Lwy w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Arkadiusz Dudek przez lata związany z częstochowskim klubem, ponownie jak Alicja Hamara. Jakub Deska i Brian Chrabich to młodzi wychowankowie częstochowskiej szkółki, którzy w barwach Victorii zbierają ligowe szlify. Dominik Rzepka i Artur Pisarek to zawodnicy bardzo doświadczeni i nie raz mieli okazję jeździć w Częstochowie.
Lwy w tym sezonie są w zdecydowanym sztosie i znajdują się na czele tabeli CS Superligi. W pewnej wygranej nad swoimi kolegami z Poczesnej nie powinni mieć zatem większych problemów. O tym, jak pewne swego są Lwy, świadczy fakt, że w tym meczu nie ujrzymy dwójki liderów klubu spod Jasnej Góry – Marcina Szymańskiego i Piotra Jamroszczyka. Gospodarze jednak mają jeszcze takie „armaty” jak: Tomasz Włodarczyk (niepokonany w tym sezonie), Sebastian Paruzel i Damian Natoński, a w tym meczu spokojnie powinni sobie dobrze radzić Nikodem Mlek i Mateusz Złotnicki.
Murowanym faworytem są zatem Lwy Avia Częstochowa. Jednak ten mecz będzie miał dwóch zwycięzców.
LKS Szawer Leszno vs. KS Aseko Orzeł Gniezno, start – 13:30
Derby Wielkopolski, a przy okazji hit kolejki. Ponownie z udziałem klubu z pierwszej stolicy Polski. Orły z natury posiadają skrzydła, jednak te z Gniezna po wygranej przed własną publicznością ze Śląskiem Świętochłowice dostały ich także w sferze mentalnej. Podopiecznych Marcina Puka stać w tej chwili na naprawdę wiele, zatem także na wygraną u drużynowego mistrza Polski.
Chociaż leszczyński tor znacznie różni się od gnieźnieńskiego, to zawodnicy Orła są na tyle obyci, że bez problemu się na niego przełożą. I powalczą nie tylko na starcie, ale także na dystansie. W ostatnim meczu przeciwko Śląskowi, mocnymi punktami gnieźnian byli zwłaszcza Mikołaj Menz i Arkadiusz Szymański, w Lesznie przez lata startował Mateusz Ślęzak.
Leszczynianie jak na drużynowego mistrza Polski przystało, mają wielką ambicję obrony tytułu. Po porażce w Toruniu, z TSŻ-em Schoenbergerem jeżeli chcą wejść do fazy play-off, to mają nieco mniejszy margines błędu. Biorąc pod uwagę to, że Orzeł również chce się znaleźć w najlepszej czwórce to dwa punkty w tym meczu bardzo przybliżą do tego Szawer, zaś porażka ich oddali, a da mocny atut Orłowi. Liderem Szawera powinien być Mateusz Ludwiczak, niewykluczone są też jazda w tym meczu Patryka Krigiera i Bartosza Grabowskiego. Być może pojadą oni po jedynym biegu, aby mogli brać udział w fazie play-off (zawodnik, aby mógł jechać w decydujących spotkaniach sezonu, musi pojechać, co najmniej jeden bieg w czterech spotkaniach).
Minimalnie za faworyta uznać można gospodarzy, przez to, że mają atut własnego toru. Nie znamy też składów obu ekip, a tu wiele zmienić mogą pojedynczy zawodnicy. Niespodzianka w postaci wygranej Orła jest całkiem realna, jednak gospodarze zrobią wszystko, żeby hit padł ich łupem.
MS Śląsk Świętochłowice vs. PKS Wiraż Ostrów, start – 16:00
Ślązacy pewnie już wyciągnęli wnioski z wyjazdowej porażki. Przed przerwą wakacyjną przyjdzie im zmierzyć się PKS-em Wirażem Ostrów. Goście osłabieni brakiem kontuzjowanego Piotra Kupczyka są bez większych szans na wygraną w Świętochłowicach.
Ciężar odpowiedzialności za wynik ostrowian spoczywać będzie na Mikołaju Reszelewskim i Dariuszu Bierniewiczu, mocnym punktem zespołu może być też Tomasz Bodył. Nie wiadomo, czy w tym meczu wystąpi Szymon Kowalczyk, który przed tygodniem pierwszy raz w tym sezonie pojawił się na torze. Byłby to dla niego powrót do Świętochłowic, bowiem ostatnie dwa sezony spędził w Śląsku w ramach wypożyczenia z Ostrowa.
W barwach Śląska okazję do występów mogą dostać ci, którym przed tygodniem nie było dane wyjechać na tor, czyli – Dawid Zając i Kamil Bielaczek. Obu stać na osiąganie dobrych wyników w CS Superlidze. Reszta świętochłowiczan może traktować ten mecz jako szansę na odbudowę, bo rywalizacja z Reszelewskim i Bierniewczem wcale taka łatwa nie będzie.
Mecz ten będzie przebiegał pod dyktando gospodarzy, nie oznacza to jednak, że goście nie sprawią kilku niespodzianek. Za co trzymamy kciuki.
TSŻ Schoenberger Toruń vs. Drwęca Kaszczorek, start – 16:00
Wielu na ten mecz czekało od momentu, gdy do CS Superligi zgłosiła się Drwęca Kaszczorek. Kluby z Grodu Kopernika znajdują się obecnie w skrajnie innej sytuacji. Nie oznacza to jednak, że na torze będzie wiało nudą. W praktyce nikt nie jest gospodarzem tego meczu, zawodnicy obu drużyn znają toruński owal tak samo dobrze.
Faworytem meczu TSŻ, chociaż Drwęca w meczu przeciwko byłym kolegom z zespołu będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Biorąc pod uwagę dotychczasową frekwencję, na meczach w Toruniu, zapowiada się wielkie święto speedrowera.
Zapraszamy do śledzenia profilów CS Superligi w mediach społecznościowych: Facebook (facebook.com/cssuperligaspeedrower/), Instagramie (https://www.instagram.com/cssuperligaspeedrower/) oraz Twitterze (https://twitter.com/CSSuperliga).
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!