Po wymuszonej pandemią wirusa SARS-CoV-2 przerwą Craig Cook skupia się na przygotowaniu do jazdy w sezonie 2021. Były stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix uważa, że mała pauza od jazdy wyjdzie mu na dobre. Brytyjczyk ćwiczy psychicznie i fizycznie.
Cook w 2018 roku był stałym uczestnikiem cyklu SGP i przyznaje, że klęski były dla niego dość bolesne, ponieważ bardzo dużo od siebie wymagał. Brytyjczyk zaznacza jednak, że inni debiutanci też nie mieli łatwo. – Udało mi się awansować do Speedway Grand Prix i bardzo wiele od siebie wymagałem. Byłem trochę poirytowany faktem, że nie do końca przygotowałem się do rywalizacji. Jeśli nie jechałeś w SGP wcześniej, to nie wiesz z czym to się je. Gdy inni zawodnicy debiutowali w walce o IMŚ, to też nie zawsze od razu odnosili sukcesy – mówi Craig Cook.
Ze swoich występów w światowej czołówce 33-latek wyciągnął wnioski. – To było pouczające doświadczenie, mimo że nałożyłem na siebie sporą presję. Jestem dla siebie bardzo wymagający i całkiem przyjemne było zrobienie sobie krótkiej przerwy i danie sobie nieco większego marginesu – przyznaje Cook. – Przebyłem ogromny kawał drogi w naprawdę krótkim czasie. Zaczynam cieszyć się życiem i ponownie cieszyć się speedwayem. Ostatnie lata były dla mnie ciężkie, więc chciałem po prostu odzyskać radość ze ścigania się na żużlu oraz przygotować się do sezonu 2021. Czasem nie ma nic lepszego od przerwy – kontynuuje brytyjski żużlowiec.
Były uczestnik cyklu SGP w pocie czoła przygotowuje się do startu przyszłorocznego sezonu. – Pracuję nad moim przygotowaniem fizycznym, ale także trenuję mentalnie. Staram się nauczyć godzić z pewnymi rzeczami, z którymi się zmagam. Otrzymałem sporo pomocy i odnoszę wrażenie, że jestem obecnie w bardzo dobrym miejscu. Czuję, że moje ciało ma się dobrze – kwituje 33-letni Cook.
źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!