Radosław Strzelczyk, były prezes pierwszoligowej Arged Malesy TŻ Ostrovii jest zadowolony z ogłoszonego przez GKSŻ, terminarza spotkań. - Kiedy się na niego popatrzy, to co mecz, to hit. I na pewno nikt nie może się skarżyć, że ma zły rozkład jazdy - twierdzi.
W rozmowie z redakcją portalu polskizuzel.pl Strzelczyk zauważa, że kalendarz rozgrywek ułożono w taki sposób, że każda kolejka zapowiada się, jego zdaniem, w fascynujący sposób. – Już po okresie transferowym było wiadomo, że jakby nie ułożyć terminarza, to będzie on ciekaw. Składy drużyn są tak zbudowane, że te zespoły są blisko siebie i każdy może powalczyć z każdym. Pierwsza kolejka zapowiada się fascynująco, kolejne też – twierdzi.
Strzelczyk wyraża również przekonanie co do tego, że terminarz na sezon 2021 ułożono także w taki sposób, że żaden z zespołów startujących na zapleczu Ekstraligi, nie może na niego narzekać. – Nikt nie może powiedzieć, że trafił źle, bo każdy trafił tak samo. Zresztą ja jestem wyznawcą teorii, że z każdym trzeba jechać, więc nie ma co analizować, czy terminarz mógłby być lepszy. Poza tym, skoro już się ukazał, to nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba się brać do roboty i to wszystko. Ja już czekam na ten sezon, bo szykują się naprawdę niezłe emocje – przekonuje Strzelczyk.
– Hitem inauguracji będzie mecz Unii Tarnów z Wybrzeżem. Unia w tym roku wygrała na dzień dobry w Gdańsku, ale teraz każde rozwiązanie jest możliwe. Nie potrafiłbym wskazać faworyta, bo choć Unia ma Tungate’a oraz Iversena, to jednak Wybrzeże też się wzmocniło. W Tarnowie nudy nie będzie. Moja Ostrovia też ma ciekawy mecz w Bydgoszczy. Najlepsze jest to, że ciężko wytypować zwycięzców poszczególnych spotkań. Może po kilku kolejkach coś się wyklaruje, a może nie, może do końca będzie walka na łokcie. Na papierze mamy remisowy, więc musimy poczekać na to, co pokażą zespoły na torze – komentuje były ostrowski prezes.
W rozkładzie pierwszej kolejki jest też jedna niespodzianka, związana z Cellfast Wilkami Krosno. Klub, jako beniaminek, powinien mieć wtedy domowy mecz, jednak ze względu na niezdążenie z zamontowaniem sztucznego oświetlenia, uda się wtedy do Rybnika. Strzelczyk, bazując na doświadczeniach Ostrovii, wskazuje jednak plusy takiej sytuacji. – Ostrovia jako beniaminek też miała wyjazd i muszę powiedzieć, że to ma swoje plusy. Mniejszy stres jest. Wiadomo, jak inauguracja, na dokładkę w domu, to człowiek chce się pokazać, więc jest to napięcie. Na wyjeździe lżej. Aczkolwiek pewnie Wilki, gdyby mogły, wolałyby jechać u siebie, bo to byłoby lepsze biznesowo. Można na takim meczu zarobić – mówi.
Źródło: polskizuzel.pl
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!