Przed nami zupełnie wyjątkowa edycja cyklu Ice Gladiators. Nie dość, że tegoroczne zmagania o tytuł najlepszego ice racera świata będą się składały tylko z dwóch rund, obu w Togliatti, to jeszcze prawdopodobnie nie usłyszymy podczas nich hymnu.
Powodem jest decyzja Trybunału Arbitrażowego i Światowej Agencji Antydopingowej o sankcjach przeciwko Rosji – i rozciągnięcie jej przez FIM na sporty motorowe. Rosyjscy zawodnicy mogą startować w imprezach rangi mistrzostw świata, ale nie może być wspominana ich narodowość ani odgrywany rosyjski hymn. Jest zatem całkiem prawdopodobnie, że hymnu w Togliatti nie usłyszymy ani na otwarciu, ani na zakończeniu imprezy.
Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że faworytami do triumfu są Rosjanie, tym bardziej, że w podstawowej stawce można ich znaleźć aż pięciu. Daniił Iwanow miał zagwarantowane miejsce na liście jako aktualny Indywidualny Mistrz Świata – i z pewnością powalczy o trzeci tytuł z rzędu. Medaliści Indywidualnych Mistrzostw Rosji, Dmitrij Chomicewicz, Igor Kononow oraz Dinar Walejew, wszyscy są w gazie i każdym swoim startem udowadniają, że należy się z nimi liczyć. Najmniej doświadczenia i najmniejsze szanse ma wybrany na dziką kartę Nikita Tołoknow, jeden z tych zawodników, którzy jak dotąd w obecnym sezonie zaledwie błysnęli (medal Indywidualnych Mistrzostw Europy w Tomaszowie Mazowieckim). I on jednak może, choćby nieoczekiwanie, włączyć się do walki o miejsca na podium, zwłaszcza że dobrze zna tor w Togliatti.
Kto może zagrozić Rosjanom? Brakuje Szwedów, którzy do Togliatti nie dotarli; tym niemniej, nawet gdyby zdążyli załatwić formalności wizowe, brakłoby najsilniejszego spośród nich, kontuzjowanego Martina Haarahiltunena. Jedynym Finem w stawce jest z kolei Aki Ala-Riihimaeki, który, choć doświadczony i utytułowany, prawdopodobnie ma za sobą szczyt formy. Nie ma w Togliatti także i Hansa Webera, którego zastąpi Andrej Divis.
W tej sytuacji wydaje się, że największym zagrożeniem dla gospodarzy są Austriacy – nieśmiertelny Franz Zorn oraz Harald Simon – a potencjalnie także Lukas Hutla z Czech i Jasper Iwema z Holandii. Fani ice racingu spoza Rosji duże nadzieje pokładają też w Luce Bauerze, Niemcu reprezentującym Włochy. Żaden z wymienionych nie jest jednak faworytem, a jego zwycięstwo będzie nie tyle niespodzianką, co sensacją sezonu. Zaskoczeniem zaś będzie już miejsce na podium kogokolwiek z widoczną na zawodach flagą.
Biorąc pod uwagę okoliczności, można powiedzieć, że rozbrzmiewający w niedzielę w Togliatti hymn, jakikolwiek, zdziwi wszystkich sympatyków wyścigów na lodzie.
Zawody rozpoczną się o godzinie 13:00 czasu polskiego w sobotę i o 11:00 w niedzielę. Planowana jest transmisja na YouTube.
Lista startowa:
1. Andrej Divis (Czechy)
2. Lukas Hutla (Czechy)
3. Dmitrij Chomicewicz
4. Aki Ala-Riihimaki (Finlandia)
5. Maximilian Niedermayer (Niemcy)
6. Daniił Iwanow
7. Paweł Niekrassow (Kazachstan)
8. Harald Simon (Austria)
9. Jasper Iwema (Holandia)
10. Luca Bauer (Włochy)
11. Marcus Jell (Niemcy)
12. Andriej Szyszegow (Kazachstan)
13. Nikita Tołoknow
14. Igor Kononow
15. Franky Zorn (Austria)
16. Dinar Walejew
17. Andriej Anisimow
18. Ilja Kriwonożko
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!