Sezon 2021 zbliża się wielkimi krokami. Jednym z zawodników, którzy debiutować będą w PGE Ekstralidze jest Mateusz Cierniak. Młodzieżowiec zdecydował się na przejście z tarnowskiej Unii do Motoru Lublin. Zapraszamy do przeczytania najnowszego wywiadu z Mateuszem!
Pragniemy jednocześnie poinformować, że Mateusz Cierniak w sezonie 2021 nadal będzie jechał razem z teamem speedwaynews.pl. Życzymy debiutantowi PGE Ekstraligi samych sukcesów i nowych doświadczeń!
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Jak wyglądają Twoje przygotowania do sezonu? Czy zmieniłeś coś względem poprzednich?
Mateusz Cierniak (Motor Lublin): – Są to treningi na hali ogólnorozwojowe różnego rodzaju. Pady, przewroty i inne tego typu ćwiczenia. Oprócz tego dużo biegam w terenie, często też jeżdżę w okoliczne góry, aby tam potrenować. Nie brakuje także indywidualnych ćwiczeń w domu. Z chłopakami z Lublina byliśmy na kilkudniowym obozie w Bieszczadach, a oprócz tego na koniec lutego jedziemy na obóz kolarski do Hiszpanii, więc fajne, kolejne nowe doświadczenia. Względem poprzednich sezonów zawsze co roku wprowadzam jakieś drobne urozmaicenia i nowinki w ćwiczeniach. Ale wszystko wygląda dosyć podobnie w stosunku do poprzednich okresów przygotowawczych, już mam wypracowany swój system ćwiczeń który się całkiem dobrze sprawdza.
– Jak wygląda Twoje nastawienie do jazdy w PGE Ekstralidze? Jest stres, czy inne emocje temu towarzyszą?
– Tak samo, jak w pierwszej lidze, czy jak jeździłem jako gość w drugiej lidze. Podejście jest to samo, zawsze trzeba być skoncentrowanym w 100 procentach. Więc nastawienie nie różni się wiele, a jeśli chodzi o stres, czy inne emocje, to na pewno jest trochę inaczej, bo podjąłem jednak decyzję o startowaniu w wyższej lidze. Jest to dla mnie dużym wyzwaniem, ale bardzo się cieszę z tego i jestem pozytywnie nastawiony.
– Będziesz wraz z Wiktorem Lampartem stanowić o sile formacji juniorskiej Motoru Lublin. Dobrze dogadujesz się z Wiktorem?
– Tak, z Wiktorem mam dobry kontakt. Dogadujemy się więc myślę, że jak razem też potrenujemy wspólnie w Lublinie na torze, to będziemy się jeszcze lepiej dogadywać, a zwłaszcza w kwestii wspólnej jazdy parą.
– Zostałeś powołany do kadry narodowej przez trenera Dobruckiego. Jakie cele stawiasz sobie w jeździe z biało-czerwoną flagą?
– Tak, dziękuję bardzo za powołanie do kadry trenerowi Rafałowi Dobruckiemu. Jak co roku jest to dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Każdy start i każda "trójka" zdobyta z orzełkiem na piersi jest dla mnie czymś niesamowitym i motywuje do dalszej ciężkiej pracy. W kwestii celów zobaczymy, jak potoczy się sezon i w jakich w ogóle zawodach będę miał szansę startować. Wówczas będę myślał o tym jakie, sobie cele stawiać. Na ten moment muszę spokojnie i dobrze wejść w nowy sezon.
– Jak na Ciebie wpłynął sezon przebyty w pandemii? Wyniki i jazda w 2020 pokazały, że z umięjętnościami poszedłeś mocno w górę.
– Kwestii pandemicznych myślę, że nie warto brać nawet pod uwagę. Fakt, że sezon się trochę opóźnił, co z jednej strony było plusem, a z drugiej minusem. Mimo wszystko był to dla mnie dobry sezon, jestem bardzo z niego zadowolony. Zebrałem bardzo dużo kolejnych cennych doświadczeń. Też znacznie pewniej czułem się na motocyklu i myślę, że z sezonu na sezon będzie jeszcze lepiej.
– Jaką sytuację z minionego sezonu wspominasz najlepiej?
– Na pewno było dużo takich sytuacji, o których mógłbym tak powiedzieć. Niewątpliwie wywalczenie Brązowego Kasku na torze w Ostrowie jest dla mnie czymś ważnym. Z pewnością mecze ligowe mogę też brać pod uwagę, zwłaszcza te, w których robiłem wyniki bliskie kompletów punktów. Do nich można zaliczyć mecz z Bydgoszczą w Tarnowie czy wyjazdowy w Gdańsku.
– Na zakończenie sezonu zostałeś powołany na finał MEP we Włoszech. Czy chciałbyś w przyszłości występować na nowych dla siebie obiektach?
– Oczywiście, że bym chciał, bo jest to kolejne doświadczenie. Poznawanie nowych torów, na których jest się rzadko i które nieczęsto goszczą żużlowe zawody jest bardzo ważne. Oprócz tego jest to życiowa przygoda, każdy taki wyjazd to nie lada gratka – zwłaszcza dla takiego zawodnika jak ja, który jeszcze mało posmakował żużla.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!