Za zawodnikami Moje Bermudy Stali Gorzów obóz na hiszpańskiej Teneryfie, gdzie w świetle południowego słońca szlifowali oni formę fizyczną przed startem sezonu. Szymon Woźniak dodatkowo wjechał razem z Bartoszem Zmarzlikiem na szczyt wulkanu. Były indywidualny mistrz Polski jest bardzo zadowolony z tego, jak spędził czas podczas obozu.
Obóz gorzowskiej Stali na Teneryfie wywołał sporo emocji w środowisku. Na łamach naszego portalu prezes wicemistrzów kraju, Marek Grzyb dementował pogłoski o nieadekwatnych zachowaniach w hotelu. Także sam klub wydał oświadczenie w tej sprawie. Pomijając jednak doniesienia o wybrykach gorzowian, Szymon Woźniak przyznaje, że był to dla niego świetny czas, który udało mu się maksymalnie wykorzystać.
Przygotowania wspólnie z Bartoszem Zmarzlikiem sprawiły, że Woźniak połknął rowerowego bakcyla. Teraz 27-latek przyznaje, że jazda na jednośladzie może stać się częścią jego przygotowań na stałe. – Na pewno sam siebie pozytywnie zaskoczyłem i przez to pewnie też pasja do kolarstwa zaszczepiła się we mnie. Z pewnością nie będzie to mój podstawowy element przygotowania, bo raczej bazuję na sprawdzonych elementach, ale jako dodatek, czy urozmaicenie treningów to myślę, że tak – mówi Szymon Woźniak.
Kolarstwo było podstawową formą treningu gorzowian podczas obozu na Teneryfie. Mimo braku większego doświadczenia, Woźniak szybko odnalazł się na szybkich rowerach. – Nie wiem, ile przejechaliśmy, nie liczyłem tego. Przed zgrupowaniem raczej na palcach jednej ręki mogłem policzyć ile razy w życiu byłem na kolarzówce. Nie liczyłem, ale na pewno zrobiłem dużo więcej kilometrów na tym zgrupowaniu na Teneryfie niż przez całe życie – podkreśla zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów.
W trakcie zimy żużlowcy decydują się na różne formy przygotowań, od roweru po narty. Szymon Woźniak preferuje szlifowanie formy w słońcu i wysokiej temperaturze. – Zdecydowanie wolę zgrupowanie w ciepłym klimacie. Wiadomo, żużlowcy mają deficyt czasu wolnego, przebywania w ciepłym klimacie, bo kiedy u nas jest ciepło to jesteśmy bardzo zabiegani, także na pewno ten czas spędzony na słońcu przed sezonem dodaje dodatkowej energii i pomaga naładować baterie przed sezonem – wyjaśnia były indywidualny mistrz kraju.
27-letni żużlowiec ma jasne plany na ostatnią prostą przed sezonem. – W tym tygodniu na pewno dużo motocrossu, a w przyszłym będę już myślał o wyjeździe na tor żużlowy – mówi Woźniak. Czy pierwsze treningowe kółka będzie kręcić w Gorzowie? – Jeszcze nie wiem, na razie robię rozeznanie. Wiadomo, że to jest jeszcze taki czas, gdzie takie rzeczy często wyjaśniają się z dnia na dzień. Kwestia dobrej pogody w danym miejscu i gotowość toru. Póki co analizuję, a decyzję podejmę w ostatniej chwili – kwituje Szymon Woźniak.
źródło: stalgorzow.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!