Za zawodnikami Abramczyk Polonii Bydgoszcz pierwszy przedsezonowy sparing. Podopieczni Lecha Kędziory na swoim torze pokonali eWinner Apatora Toruń 49:41. Szkoleniowiec Polonii cieszy się, że zawodnicy mogli sprawdzić się przed sezonem ligowym.
Po trwającej jeden sezon przygodzie ROW-u Rybnik z PGE Ekstraligą, Lech Kędziora opuścił Górny Śląsk i został menadżerem Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Szkoleniowiec ekipy znad Brdy ma wiele zadań, ale sam przyznaje, że chce skupić się na poprawie umiejętności najmłodszych zawodników. – To moje główne zadanie. Muszę z nimi popracować, uspokoić te gorące głowy, poukładać pewne sprawy i nauczyć rozsądnej jazdy. Od wtorku z młodymi zawodnikami będziemy intensywnie przygotowywać się do pierwszego meczu – mówi Lech Kędziora.
Bydgoszczanie odjechali pierwszy w tym sezonie trening punktowany. Na swoim torze wygrali z eWinner Apatorem Toruń 49:41, ale wynik był tego dnia sprawą drugorzędną. – Cieszymy się, że sparing się odbył i mogliśmy się pościgać i sprawdzić się na tle drużyny ekstraligowej. Wypadliśmy nieźle, sprawdziliśmy motocykle, a kilku naszych zawodników pokazało się z dobrej strony – przyznaje Kędziora.
Młodzieżowcy Abramczyk Polonii nie popisali się w starciu z toruńskimi juniorami. Lech Kędziora nie widzi jednak powodu do obaw. – Trochę odstawała młodzież, może zjadła ich trema? Mimo to, Mateusz Błażykowski zrobił na mnie dobre wrażenie, bo walczył. Widać było chęć i wiarę w to, że można wygrywać. Skład na pierwszy mecz jest przewidywalny, będziemy pewnie opierać się na zawodnikach, którzy startowali w tym sparingu – zaznacza trener bydgoskiej ekipy.
Kędziora unika jasnych odpowiedzi odnośnie celów sportowych na 2021 rok. Jego zdaniem bydgoszczanie mogą jechać z czystą głową i liczyć na szczęście, które jest konieczne do odniesienia sukcesów. – My nie mamy nic do stracenia. Do dobrego wyniku potrzeba też trochę szczęścia i tego, żebyśmy z zdrowiu przejechali cały sezon. Chcemy też zminimalizować napięcie. Dać chłopakom poczucie, że my w nich wierzymy. Nie chcemy takich sytuacji, że po jednym nieudanym wyścigu czy meczu kogoś skreślamy. Drużyna jest jak rodzina, każdy musi sobie pomagać i każdy musi czuć wsparcie – podkreśla 65-letni menadżer.
źródło: expressbydgoski.pl
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!